Rozkład jazdy kolei regionalnej w województwie śląskim był przez pierwszy okres tworzony przez Śląski Zakład Przewozów Regionalnych. Nie był on zbyt interesujący (większa oczekiwana kwota dofinansowania - prawie całkowita kopia poprzedniego rozkładu). W tym samym czasie została opracowana wersja rozkładu przez Centralę Przewozów Regionalnych. W tym rozkładzie (zgodnie z relacjami osób opiniujących rozkład) pojawiło się wiele zmian (takt pociągów na wielu liniach, większa liczba kursów, lepsze obiegi składów). A wszystko to przy nie zmienionej kwocie dofinansowania.
We wrześniu nastąpiły zmiany kadrowe - odwołany został dyrektor ŚZPR oraz zrezygnował ze stanowiska urzędnik odpowiedzialny za sprawy kolejowe w Urzędzie Marszałkowskim. Od tego momentu rozkład jazdy opracowany przez centralę PR jest uzgadniany z PLK (osoby z ŚZPR i UM były niechętne zmianom).
Jakie są jego dalsze losy nowego rozkładu? To na razie jest pytanie bez jednoznacznej odpowiedzi. Jeżeli masz jakieś informacje - poinformuj o tym.
Wszelkie uwagi można słać na adres lp.pkp.rp|eciwotak.rp#lp.pkp.rp|eciwotak.rp oraz lp.noiger-aiselis|airalecnak#lp.noiger-aiselis|airalecnak - jeszcze pozostało trochę czasu do wprowadzenia rozkładu. Zgłaszanie uwag jeszcze powinno mieć jakiś wpływ na końcowy wygląd rozkładu.
Jeżeli rozkład zostanie przedstawiony opinii publicznej zobaczymy ile postulatów (z listy poniżej) zostało uwzględnionych.
Dawniejsze dyskusje na temat rozkład 2009/2010
Zgodnie z harmonogramem przyznawania tras kolejowych w marcu rozpoczynają się konsultacje w sprawie nowego rozkładu jazdy 2009/2010. Aby rozkład był jak najbardziej przemyślany postarajmy się wypisać najważniejsze postulaty pasażerów dotyczące rozkładu jazdy na 2009/2010.
Podyskutuj o nowych rozkładach na naszym forum dyskusyjnym
Po zebraniu i uszeregowaniu ważności przedstawimy postulaty marszałkowi oraz Przewozom Regionalnym.
Głównie skupmy się na połączeniach regionalnych, czyli takich na których dofinansowanie ma wpływ Urząd Marszałkowski.
Ogólne postulaty
- jak najszybsze prace nad wprowadzeniem wspólnego biletu z komunikacją miejską.
- wprowadzenie i poprawienie skomunikowań pociągów na węzłowych stacjach dla jak największej liczby pociągów - dotyczy to m.in. Katowic, Rybnika.
- wykorzystywanie przy układaniu rozkładu możliwości rozłączania jednostek elektrycznych na stacjach
- przeprowadzenie przetargu na lekki tabor szynowy (szynobusy) użytkowany w przyszłości na liniach z mniejszym potokiem podróżnych
- przeprowadzenie przetargu na część linii: np. Bytom-Gliwice, Cieszyn-Bielsko (po remoncie), Cieszyn-Zebrzydowice-Czechowice Dziedzice
Okolice Katowic (GOP)
- stworzenie/poprawienie taktu dla pociągów osobowych na trasie Gliwice-Katowice-Częstochowa
- stworzenie/poprawienie taktu dla połączeń osobowych na trasie Tychy Miasto - Katowice oraz przedłużenie tego połączenia do Sosnowca (jak najszybciej)
- wprowadzenie łatwych do zapamiętania (stałych) koncówek minutowych odjazdów/przyjazdów ze stacji Katowice dla każdego z kierunków, np:
- Do Wisły o końcówce :17
- Do Tychów Miasta końcówka odjazdu z K-c :25 i :55 (w szczycie)
- Do Bielska Białej :47 (przyspieszone o końcówce :32)
- Do Częstochowy: końcówka minutowa odjazdu 35, przyspieszone 20, pospieszne 30
- Do Zawiercia: końcówka minutowa odjazdu 05
- …
Bytom - Gliwice
- stworzenie taktu przynajmniej godzinnego dla pociągów relacji Bytom-Gliwice, z uwzględnieniem skomunikowań w Bytomiu na pociągi w stronę Tarnowskich Gór i w Gliwicach na pociągi w stronę Kędzierzyna Koźla i Opola. Wiele zależy od wprowadzenie wspólnego biletu z komunikacją miejską.
- przedłużenie części kursów do Kędzierzyna Koźla, bądź Opola (w tym przypadku są dwa warianty, albo przez KK albo przez Pyskowice i Strzelce Opolskie)
- lub rozpisanie przetargu na tę linię z warunkiem koniecznym: "uzgodnienie przez przewoźnika wspólnego biletu z komunikacją miejską w Bytomiu i Gliwicach".
Okolice Rybnika
- przedłużenie do Bohumina wszystkich pociągów dojeżdżających do Chałupek
- przywrócenie możliwości dojazdu w weekendy do Wisły - przywrócenie bezpośredniego połączenia Kędzierzyn Koźle - Wisła
Okolice Częstochowy
- regularne, cogodzinne połączenia na trasie Częstochowa-Katowice-Gliwice/Bielsko Biała;
- utrzymanie lub nawet zwiększenie liczby pociągów przyspieszonych na trasie Częstochowa-Katowice, także w weekendy;
- remont torowiska i zwiększenie prędkości na odcinkach Częstochowa-Lubliniec (na trasie Częstochowa-Opole), Częstochowa-Koniecpol (na trasie Częstochowa-Kielce i w przyszłości Częstochowa-CMK-Warszawa) oraz Dąbrowa Górnicza Ząbkowice-Kraków;
- zwięszenie ilości połączeń na trasie Częstochowa-Kraków.
Okolice Bielska-Białej, Cieszyna, Żywca…
- przedłużenie pociągów z Wadowic do Kalwarii Lanckorony - tu działanie powinno należeć do woj. Małopolskiego
- …
- poprawienie rozkładów jazdy:
- powrot poc. rel Cieszyn (18:06) - Czechowice Dziedzice,
- utw. nowego poc. Zebrzydowice (odj. 20:10) - Czechowice Dz., oraz powrotnego Czechowice Dziedzice (22:50) - Zebrzydowice,
- zmiana odjazdu pociagu Czechowice Dziedzice - Zebrzydowice/Cieszyn z godz. 6:18 na 6:40. Te zmiany podyktowane sa dojazdami do/z pracy
- przywrócenie pociągu na linii Zebrzydowice- Czechowice Dziedzice, który odjeżdżał ok. godziny 10.00 z Chybia
- dołożenie pociągów EZT na linii Katowice- Zebrzydowice z rozpatrzeniem możliwości rozłączania składów w Chybiu na Skoczów (Wisłę Głębce)
Dopisałem wzmiankę o linii Bytom-Gliwice.
Uważam, że jako OKOKŚ powinniśmy czym prędzej rozpocząć poważne prace nad rozkładem jazdy 2009/2010 dla większości (żeby nie powiedzieć, dla całego) województwa śląskiego.
Ja myślę, że jeżeli chodzi o linię bytom - Gliwice, to powinniście walczyć o to, żeby te pociągi to nie były kilkunastokilometrowe ogryzki, tylko naturalne wydłużenie biegu pociągów kończących obecnie bieg w Gliwicach z kierunku Kędzierzyna i Opola. Wtedy to połączenie oprócz funkcji łączącej dwa miasta zyskuje dodatkową funkcję regionalną. Można jeszcze się zastanowić, czy kilku par w najlepszych godzinach nie kończyć w Bytomiu, a dać bezpośrednio do Katowic przez Chorzów Miasto, wtedy uzyskujemy jeszcze dodatkowe wzmocnienie trasy Bytom - Katowice.
Już o tym dyskutujemy w temacie "Linia Bytom-Gliwice". Moim zdaniem, powinniśmy się czym prędzej zastanowić, gdzie chcemy wydłużyć pociągi Bytom-Gliwice i zacząć "truć dupę" na ten temat w UM i PKP PR…
Witam.
Uwazam, iz priorytetowe zmiany, jakie powinny znaczaco poprawic podrozowanie po Gornym Slasku, i jakie - dla dobra nie tylko pasazerow, ale i przewoznikow powinny zaczac obowiazywac mozliwie szybko (mozliwie szybko to realnie powiedzmy np. od nowego rozkladu jazdy), to:
1. wspolny bilet na poczatek conajmniej miesieczny na KZKGOP, MZK Tychy, aglomeracyjne linie PKS (np. Gliwice-Rybnik), i na pociagi (do dyskusji podaje, do jakich najdalej stacji)
Nie rozumiem jaki problem, aby na bilet miesieczny autobusowy mozna bylo jechac pociagiem - do tego nie trzeba zadnej katy chipowej i zadnegpo przetargu na nowy system elektonicznego sciagania oplat, wystarczy dobra wola przewoznikow, aby sie dogadac
2. koniec wyscigow pociagow z autobusami czy tramwajami, autobusy maja funkcjonowac tam, gdzie nie ma linii kolejowej, lub jako uzupelnienie pociagow i dowoz pasazerow do pociagow
3. myslowo podzielmy linie w naszym regionie na pociagi regionalne czy jak kto woli osobowe, i aglomeracyjne (po gdansku SKM, po niemiecku S-Bahn, po parysku RER)
Te linie to: Gliwice - Katowice - Zawiercie, Gliwice - Bytom - Katowice, Tychy Miasto - Kce, Mikolow - Katowice, a przy wspolnym bilecie z autobusami sens trakze mialyby i linie Katowice Ligota - Gliwice oraz Zabkowice - Szczakowa, a byc moze jeszcze jakies inne.
Po tych liniach powinny kursowac pociagi na wzor metra, w zasadzie w scislym takcie, w stalej relacji promieniscie do i od stolicy regionu, tj. do Katowic. Po tych liniach nie powinny jezdzic pociagi osobowe (ale oczywiscie pozostalyby dalekobiezne, i wazniejsze regionalne jadace z dalsza do Katowic). Ukladanie rozkladu tych linii powinno sie sprowadzic do ustalenia taktu minutowego.
Pociagi osobowe (wraz z pospiesznymi) jezdzilyby na liniach regionalnych, np. do Zwardonia, Krakowa, Wisly, Czestochowy, z Gliwic do Opola itd. - w mniej lub bardziej scislym takcie i w mniej sztywnych relacjach, dostosowanych np. do godzin dojazdu do pracy, szkoly.
4. W dalszej perspektywie poprawa przesiadek z samochodu do pociagu, tu przyklady rozwiazywania tego problemu z Woj. Mazowieckiego
Legionowo:
http://toiowo.eu/index.php?option=com_content&task=view&id=1658&Itemid=1
Zyrardow
http://tematy.gazeta.pl/K/4036,Koleje-Mazowieckie
http://www.transport-komunikacja.pl/pl/aktualnosci/2426.html
Radom
http://www.kpinfo.pl/news.php?readmore=5970
Wystarczy brac przyklad !! W Austrii podobnu system funcjonuje od dobrych paru lat!
6. Dojazd do lotniska w Pyrzowicach - na obecna chwile autobusemwg zintegrowanej taryfy badz na bazie linii z Zawiercia, w przyszlosci marzyloby nam sie jakies rozwiazanie szybkie i sprawne.
Wiecej moich przemyslen napisalem przy dyskusjach nt konkretnych liniach.
1. Podbeskidzie?! Kaj to je? Cieszyn, Wisla, Zebrzydowice, Czechowice, Bielsko - dyc to je Slunzek. To w kwestii formalnej.
2. Relacja Wadowice-Kalwaria jest de facto bezcelowa.
3. Zakupy szynobusow?… Przeciez cykl zamowienia, produkcji i wejscia w uzytkowanie to sa jakies 2 lata… wiec to nie najblizsze 2 rozklady.
Ad.1. Zmieniłem. :)
Ad.2. Generalnie chodzi jakieś skomunikowanie tego co jest - bo to lekko głupio, że jeden pociąg odjeżdża parę minut przed przyjazde innego… A dlaczego bezcelowa? A ewentualne przesiadki na Zakopane?
Ad.3. My nie piszemy "zakup" a "ogłoszenie przetargu". A to różnica :)
1. Ok, chociaz jakos wolalbym Slask Cieszynski, hyhyhy. Ok, jest lepiej.
2. Zakopane akurat nie jest zbyt obleganym kierunkiem mi sie zdaje;) Wg mnie szanse maja pociagi BB-Krakow, ale raczej przez CzDZ i Trzebinie. Z Wadowic do Krakowa? Nie sadze, a same wyremontowane tory to nie argument. Zreszta, to nie pierwszy i nie ostatni przypadek ze sie wywala bezcelowo kase.
3. Calosc brzmi: "przeprowadzenie przetargu na lekki tabor szynowy (szynobusy) i użytkowanie go na liniach z mniejszym potokiem podróżnych" - wiec zrozumialem to jako przeprowadzenie przetargu i wprowadzenie ich do nowego rozkladu, ale ok, przyjmuje ze to tylko skrot myslowy.
Ad.3. Teraz jaśniej? :D
A jakieś inne sugestie będą? Przyjmiemy (może :D ).
Ok. Po pierwsze, zarejestrowalem sie, moze dla wygody bede pod tym samym nickiem co na pmk, bo niektorzy mnie stamtad moga kojarzyc, mimo ze nieglosno sie udzielam ;-) Tak wiec witam. A teraz do rzeczy.
Inne sugestie to przygotowany przeze mnie plan rewitalizacji linii 190, 90, 191 i 117. Takt godzinny BB-Kety, dwugodzinny BB-Cieszyn Glowny*, polgodzinny BBG-BBWapienica (osiedle! Nowe dwa przystanki na bocznicy Orlen), dwugodzinny Goleszow-Wisla skomunikowany z pociagami z Bielska i z CieszynaGl, dwugodzinny CieszynGl-Zebrzydowice, dodatkowo moze w szczycie 3 pociagi rano i 3 po poludniu Skoczow-Cieszyn(Zebrzydowice?) i nazad.
Fantazja? Zobaczymy ;-)
jeżeli chodzi o dawną bocznicę orlenu to słyszałem od kolejarzy (wtedy gdy wrócił pomysł budowy kolei do Szczyrku jakieś 3-4 lata wstecz) , że pociąg miałby jeździć z BB Wapienica z bocznicy orlen do Szczyrku. Miał to być tabor spalinowy a początkowy przystanek na osiedlu na Zwierzynieckiej. Jednakże ucichło o tym tak jak o budowie kolei do Szczyrku. Natomiast przystanek na zwierzynieckiej mógłby być tylko jeden. Jest to zbyt krótki odcinek tejże bocznicy. Szynobus ledwie się rozpędzi a już jest BB Wap. Na chwilę obecną bocznica jest już zarośnięta dość dużymi drzewkami. Jest w niezłym stanie tech. i ma podkłady betonowe !!! w/g mnie przystanek powinien być zrobiony w rejonie przejazdu na ul Zwierzynieckiej a właściwie za nim patrząc od lini BB - Cieszyn - wtedy blisko mają i z bloków na ul Lajkonika i ul. Zwierzynieckiej i z okolicznych domów. Tego typu połączenie w takcie 30 minutowym na pewno zyska pasażerów.
Ponad to słyszałem , że sytuacja prawna tejże bocznicy nie jest uregulowana - prawdopodobnie biegnie po prywatnym gruncie - ale to tylko zasłyszane od mieszkańców
Od konca. Tak, tez slyszalem o nieuregulowanym statusie od rzekomego wlasciciela gruntu po ktorym biegnie bocznica. Tym nie mniej, ciagle mnie zadziwia w jak dobrym stanie ona jest, ze nie jest rozkradziona i ze nie jest az tak tragicznie zarosnieta (2.5 roku temu osobiscie dowodzilem akcja jej odchwaszczania). Wg mojego pomyslu drugi przystanek bylby nie pomiedzy "Zwierzyncem" i BBW, tylko na samym koncu bocznicy, z wyjsciem na ulice Strazacka! (bo tory sie koncza prawie ze na Strazackiej) - a tam pracuje sporo ludzi…
Projekt kolei do Szczyrku mial jeden mocny mankament: ta bocznica miala sie konczyc zbyt szybko, ale to byloby pewnie mozliwe do dyskusji. Ale tak czy inaczej derektornia betoniarni sie sprywatyzowala na wywlaszczonych pod budowe dzialkach, i pobudowala dacze/domy, wiec teraz nie ma na czym zbudowac nawet tego krotkiego odcinka :-/
A nie chcecie przygotować jakiegoś mini projektu właśnie takich połączeń z okolic BB? Czyli takt tu i tam, nowe przystanki itp… I takie coś fajnie by było przedstawić władzom. Dacie radę?
Może być jako nowy wątek na forum, ewentualnie strona: kolej w okolicy Bielska-Białej - czy jakoś tak. :) Liczę na was :)
Kompleksowy projekt juz jest na ukonczeniu ;-) W tym tygodniu prowadze konsultacje z osobami kompetentnymi w temacie. Jak juz bedzie gotowy nie w wersji beta, ale przynajmniej 1.01, upublicznie. Kwestia doslownie kilku dni.
pomysł jest OK ale z ulicy Lajkonika jest brama na teren dawnego CPNu i dalej jest już to teren prywatny. Tory sięgają prawie pod ul. Strażacką ale tam teren jest ogrodzony. Ale gdyby udało się to zrobić pomysł jak najbardziej OK.
A propos Szczyrku jestem za ale powiedzmy sobie szczerze jeżeli linia miała by dobiegać do skalitego to naprawdę nie zda egzaminu do centrum było by jak najbardziej OK ale czy jest szansa to zrealizować ???
Dokladnie tak, pierwotnie linia do Szczyrku miala sie knczyc w Skalitem. I na ta linie tak czy owak poki co nie ma wiekszych szans. A co do bocznicy w Wapienicy, to bocznica jest tak samo terenem prywatnym jak teren bazy.
Dzisiaj byłem popatrzeć na dawną bazę Centrali Przemysłu Naftowego w Wapienicy. Brama zamknięta , szyny pordzewiałe ale w stanie nie złym lekko zarastają. Nawet jakiś wąż tam wisi pewnie do napełniania cystern :-) Z tego co pamiętam i co dziś widziałem to nawet gdyby uruchomić tam połączenie jakimś cudem - to musiał by to być szynobus co oczywiste spalinowy. Lok nie miał by gdzie "oblecieć" składu - myśląc o wagonowym. Z tego co pamiętam cysterny były zawsze wpychane na bocznicę bazy. Gdzie te czasy co piękna stonka ciągła ociekające ropą cysterny
vt624 czy masz może jakieś zdjęcia z okresu świetności tej bocznicy ???
Ktoś tutaj pisał o podkładach betonowych. Powiem więcej: tam są podkłady stalowo - betonowe:
http://www.kolej-mat.yoyo.pl/img/640x480/boczwap/boczwap_39.jpg
Nie spotkałem się z nimi w innym miejscu w naszej okolicy.
Co do dobrego stanu tej bocznicy, dowiedziałem się niedawno, że została ona gruntownie wyremontowana ok 2004 roku, a więc roku, w którym zostałą zamknięta! Remont oczywiście był za kasę Orlenu, ale robiony przez firmy kolejowe.
Bielsko było Śląskiem do 1945 roku. Nic nie trwa wiecznie. Jeżeli chcesz szukać śladów śląskości w Bielsku to poza pozostałościami materialnymi niewiele znajdziesz.
Jak najbardziej pociągi na linii Wadowice-Kalwaria są potrzebne. Większość ludzi wolałaby jechać pociągiem niż busem. Wystarczyłoby uruchomić 4-5 połączeń o sensownych godzinach i rozreklamować to (bo się ludzie w w/w okolicach od kolei odzwyczaili i widać pociągu w Kleczy czy Barwałdzie może co u wrażliwszych wywołać atak serca), a klientela się znajdzie.
Linia Wadowice-Kalwaria ma potencjał. Wystarczy trochę ukrócić busiarzy. Wystarczyłyby tam za 4-5 połączeń. I należałoby je odpowiednio rozreklamować, bo się ludzie od kolei już odzwyczaili, a co wrażliwsi na widok pociągu w Kleczy czy Barwałdzie mogliby dostać ataku serca.
A Bielsko Śląskiem być przestało w 1945 roku. Taka kolej losu. Nie trzeba było popierać Wiesnera
Pociągi z Wadowic do Kalwarii - niekoniecznie. Za to koniecznie Wadowice - Kraków Główny. Nie pociąg papieski, który jest bez sensu - tylko minimum 6 par pociągów. Wyremontowano torowisko, które jest praktycznie bezużyteczne, bo pociąg papieski ma mało klientów i nie służy mieszkańcom.
Jesli chodzi o trasę Katowice Rybni to proponuje ze by pierwszy poc. był w Rybniku przed godziną 6 00 . I odwrotnie poc z Chałupek nie o godz.4 47 lecz o 5 30 tymbardziej ze zmieniła sie predkosc w/w poc.I uwazam za bardzo dobry pomysł ze poc. beda jezdzic do Bohumina ,lecz przydałby się poc. który by wyjezdzał z Bohumina o godz. 22 00 w kierunku Rybnika.
Jeśli UMWŚ myśli nad powrotem pociągów na linię Bielsko-Cieszyn, to -moim zdaniem- muszą one dojeżdżać do Czeskiego Cieszyna.
Ad. "Okolice Rybnika":
1. Popieram wydłużenia pociągów do Chałupek DO BOHUMINA
2. Przywrócony po latach pociąg relacji Wisła Uzdrowisko - Kędzierzyn Koźle powinien "zajeżdżać" po drodze do Raciborza. Tam zmiana kierunku jazdy. TAK BYŁO PRZEZ JEDEN ROK W TRAKCIE OBOWIĄZYWANIA KTÓREGOŚ Z ROZKŁADÓW W LATACH OSIEMDZIESIĄTYCH UBIEGŁEGO STULECIA!
3. Chociażby z dwa razy w tygodniu (5/6 i 7/1) powinien jeździć pociąg relacji Kedzierzyn Koźle - Racibórz, którym można do Kędzierzyna Koźla dojechać na przelotowe, nocne, dalekobieżne pociągi pośpieszne w kierunku Wrocławia i Krakowa, a z nich przesiąść się w Kędzierzynie Koźlu na pociąg do Raciborza. Podobna sytuacja ma obecnie miejsce w Laskowicach Pomorskich z dojazdem i powrotem do Grudziądza.
Też w pełni popieram powyższe. Mądre uwagi i z sensem.
Rozklad jazdy w trojkacie Kedzierzyn - Raciborz - Rybnik trzeba dobrze przemyslec. Pociag osobowy ma jechac do celu, a nie »zwiedzac«, jak autobus 850 czy kolejka waskotorowa na zamowienie. Jesli pociag powiedzmy ogolnie z woj. Opolskiego wjezdza juz do Raciborza i ma jechac dalej, lepiej, aby kontynuowal bieg przez Bogumin-Dziecmarowice-Zebrzydowice lub Bogumin-Czeski Cieszyn, anizeli jechal w ta i w tamta, jak np. na odcinku Szczecin Glowny-Dabie-Szczecin Glowny. To czas i pieniadz. A wyobraz sobie, ze tuz za pociagiem Kedzierzyn-Raciborz-Wisla jedzie pociag Kedzierzyn-Raciborz-Bogumin. To ile kilometrow bedzie niepotrzebnie podublowanych, tym bardziej, jak dodamy kilometry zdublowane Nedza-Raciborz-Nedza.
Byc moze jechales kiedys pociagiem do Zakopanego przez Rabke i dwa razy Chabowke. Tez do przemyslenia.
A poki nie jezdza pociagi Bielsko-Cieszyn, a linia Goleszow-Cieszyn jest na krawedzi zawieszenia ruchu, to pociagi na Chalupki niech nie koncza biegu w Boguminie, tylko niech jada dalej przez Karwine, Kocybedz do Czeskiego Cieszyna, aby mieszkancy Cieszyna tez mieli jakis erzac polaczenia kolejowego.
Tak na marginesie, w Kocybedzu (Chotebuz) jest nowa niezla atrakcja tursytyczna - zrekonstruowany grod slowianski (cos jak Biskupin).
Hej
Jechałem ostatnio z Częstochowy do Bytomia przez Lubliniec i pomyślałem sobie, czy nie wypaliłoby połączenia z Częstochowy do Gliwic ale przez Herby, węglówkę, Tarnowskie i Bytom. Bezpośrednie połączenie z Częstochową zyskałyby Tarnowskie Góry i Bytom, czas przejazdu do Gliwic byłby może nieco dłuższy niż wiedenką ale o jakieś 20km krótszy (tańsze bilety). Nie mówię o jakiejś fali, tylko 1-2 połączenia- co o tym myślicie?
Ale dyskusja rozgorzala.
Moim zdaniem pomysl powiedzmy do gruntownego przemyslenia.
- pociagi osobowe powinny jezdzic w takcie co 15 minut, 30 minut, jedna godzine, najrzadziej co dwie godziny, w zaleznosci od frekwencji.
Puszczenie dwoch par kursow na dobe jest dobre tylko dla pociagow pospiesznych i dalekobieznych.
Dla pociagow osobowych obecnie to sie nie sprawdza.
Juz uzasadniam
- jak pociag osobowy jezdzi tak ze razy na dobe, to malo komu pasuje, a i tak znaczna czesc podroznych korzysta wtedy z przesiadek, masz przyklad na lini T.G. - Fosowskie, duzo podroznych i tak wybiera trase przez Lubliniec, bo pociag przez Strzybnice jedzie rzadko,
- jesli jakis pociag relacji Cze-Kce-Gli »przelozymy« na trase przez Bytom lub przez Toszek, to wyobraz sobie, ile bedzie glosow protestu ze stacji na tamtej trasie, jak Zawiercie, Myszkow, ze zabiera im sie polaczenie, i odpadaja skomunikowania w Katowicach
- podrozni sa juz przyzwyczajeni do pociagow relacji Gli-Kce-Cze, i jak ta linia funkcjonuje dobrze, i ma frekwencje, to jej nie psujmy, przypomnij sobie »przelozenie« Ornaka na trase przez Wadowice, czy teraz planowane przelozenie Cieszynki na trase przez Kaczyce. Nic to dobrego nie wrozy.
- pociag ma na trasie przejezdzac przez wszystkie duze osrodki miejskie i wezly komunikacyjne, jak Katowice. Zobacz tylko, ile linii jadacych »w poprzek« do Katowic, tzn. w poblizu Katowic, ale z pominieciem Katowic juz nie jezdzi (Cie-BBi, Tychy-Orzesze, Szczakowa-Zabkowice, Strzelce-Kedzierzyn), a ile ledwo sie utrzymuje przy zyciu (Gli-Byt, Ryb-Psz)
Zastanow sie jeszcze raz !!
Skupmy sie lepiej na zaplanowaniu takiego taktu, aby przesiadki w Lublincu, Herbach czy Bytomiu pasowaly do siebie.
Dwa razy na dobe to mozna planowac POSPIESZNY !!
Pozdrawia
Kamil
Kamil, ale "Orlik' rano jedzie do Krakowa, wieczorem wraca do Częstochowy i jest pełny. Frekwencja znakomita.
Poza tym nikt nie mówi o tym, by destabilizować ciąg Gliwice-Katowice- Zawiercie/Częstochowa. Po prostu nowa propozycja dla pasażerów.
OK, tylko dyskutujemy. Sprawa do przemyslenia.
Pociagi do Gliwic jadace z pominieciem Katowic maja sens tylko, gdy jest duzo podroznych stricte do Gliwic. Poza tym, uwazam, ze najpierw naszym zadaniem powinno byc zapelnienie dotychczasowych tras pociagow, np. Rybnik-Pszczyna, Gliwice-Bytom-Katowice, Tarn.Gory-Fosowskie, Myslowice-Oswiecim itd. Jak wspolnym biletem i dogodna taryfa podrozni sie przekonaja do pociagow oraz do zintegrowanych taryfowo polaczen A-T-P, to bez watpienia uruchomienie nowych linii kolejowych dla ruchu paserskiego, jak np. Rybnik-Knurow-Gliwice, Tychy-Bierun, Pyrzowice - Zawiercie, czy nawet Lubliniec-Krupski Mlyn-Gliwice bedzie kwestia czasu. Inne fajne polaczenia bezposrednie jak Czestochowa-Herby-Gliwice czy Katowice-Strzybnica-Opole czy Rybnik-Tychy wowczas tez powstana i tez sie beda cieszyc frekwencja.
Orlik to dobry przyklad, ale pociag ten nie jedzie przez Katowice i GOP i nie wiezie podroznych jadacych z-do GOP.
Zwroc uwage na uklad komunikacyjny wokol Wroclawia czy Krakowa czy Warszawy. Jest wybitnie malo pociagow jadacych blisko miasta wojewodzkiego, ale z jego pominieciem. Na przyklad nie ma polaczen bezposrednich Jelcz Laskowice - Wroclaw Soltysowice - Olesnica, z pominieciem Wroclawia Glownego czy Tarnow - Krakow Biezanow - Wieliczka z pominieciem Krakowa Glownego.
Stad, tworzac polaczenia typu Tychy-Gliwice przez Katowice Ligote-Rude Kochlowice, czy Tychy-Orzesze-Rybnik, czy Rybnik-Leszczyny-Gliwice, to zastanowmy sie, czy jak kolega proponuje Czestochowa-Herby Gliwice, to zasanowmy sie jaka moglaby byc w tych pociagach frekwencja. Podozny jadacy pociagiem osobowym z Tychow czy Rybnika i planujacy dalsza jazde, niekoniecznie do innego wojewodztwa, wybierze przesiadke w Katowicach i pociag jadacy bezposrednio przez Katowice. Stad potencjalnych pasazerow w takim pociagu bedzie o wiele mniej.
Słuszna uwaga: trzeba skupić się na tym, co jest.
Podoba mi się ten wtręt Pyrzowice-Zawiercie. Idealne :) Pewnie zaraz adas się odezwie. :)
Podgląd wiadomości:
Zamknij podgląd