Strona w przygotowaniu - prosimy o wyrozumiałość
Przewozy pasażerskie została zawieszone 2000 roku. W 2008 roku w okolicy Szczygłowic linia została zamknięta z powodu zapadnięcią się szybu kopalni Szczygłowice. Linia jest/była wykorzystywana głównie jako towarowa.
Co jest zrobione?
Obecnie jej większość odcinków jest w trakcie remontu lub oczekiwania na remont (na remont zniszczonego przez szkody górnicze odcinka został ogłoszony przetarg przez Kompanie Węglową S.A.). Wg wykazu prędkości na rok 2009/2010 prędkość na tej trasie (na jednym torze) będzie wynosić 70 km/h. Taka prędkość jest w sam raz do prowadzenie lokalnych przewozów osobowych. Problemem może być drugi tor, na którym ma być 30 km/h.
Infrastruktura istniejących przystanków:
- liczymy na informacje
Co można zyskać
- połączenie Rybnika i Gliwic alternatywne do istniejącej (zwykle zakorkowanej) drogi - obecnie miasta są połączene dużą liczba kursów autobusów PKS.
- połączenie Gliwic z Knurowem (obecnie czas przejazdu autobusu do Knurowa to około 30 minut - pociągiem mogłoby być około 15-20. Przy okazji można z Gliwicami lepiej skomunikować mniejsze miejscowości - Przyszowice i Gierałtowice.
- budowa przystanku w Gliwicach Sośnicy wpisuje się w plan stworzenie kolei miejskiej w Gliwicach promowany przez prezydenta miasta. Zobacz też: pomysł dla Gliwic.
Co należy zrobić?
- po remoncie powinna się lobbować za uruchomieniem połączeń osobowych łączących 2 wielkie miasta - Gliwice i Rybnik
- powinno się przygotować przystanki kolejowe na tej linii w miejscowościach przez które przebiega linia (Gliwice Sośnica, Przyszowice, Gierałtowice, Knurów, Szczygłowice, Leszczyny).
Jak ktoś ma jakieś informacje, zdjęcia itp. dotyczące tej linii - proszę o komentarze :) Też przydałyby się informacje jak duży był ruch towarowy na tej linii… I czy dużo by potrzeba by było pracy aby osobowe pociągi jeździły tylko tym wyremontowanym torem?
Na pewno ma sens, często jeżdżę autostopem na tej trasie i wiele osób mówi, że nie chce, ale musi jeździć samochodem do Gliwic, bo PKS-y wcześnie nie jeżdżą, a dopiero z Gliwic mają pociąg. Do tego wiele osób dojeżdża do Gliwic na Politechnikę i do pracy z Rybnika i dalszych miejscowości: Wodzisław Śl., Racibórz, sprawna i szybka kolej byłaby lepsza, niż korki na drogach, czy płatna autostrada, co również mogłoby spowodować zmniejszenie ruchu samochodowego na tej trasie.
Jako że swego czasu bywałem na Śląsku dość często i znam tam ludzi i nieco topografię, powiem w tym przypadku dokładnie to samo, co mówię w przypadku linii Bytom - Gliwice, czy Bukowno - Jaworzno Szczakowa:
Tak, reaktywacja tego połączenia ma sens, pod warunkiem, że nie będą to krótkie ogryzki relacji Gliwice - Rybnik kilka razy na dobę, a dłuższe relacje, które pozwolą na stworzenie spójnej, a zarazem zdywersyfikowanej oferty przewozowej, która trafi również do pasażerów podróżujących w dalszych relacjach. Patrząc tylko na mapę i układ sieci, to aż się prosi o co najmniej trzy pary w ruchu przygranicznym relacji (Wrocław-Opole-)Gliwice - Ostrava (rano, popołudniu i wieczorem), a patrząc w drugą stronę Rybnik - Gliwice - Opole(Wrocław), ewentualnie (ale to niestety ze zmianą kierunku w Gliwicach) Rybnik - Gliwice - Bytom…
od Przyszowic az do granicy między Gierałtowicami z Knurowem są obecnie wymieniane całe podłoza pod nowe torowisko (1 tor)
obecnie ruch pociągów towarowych od kopalni Knurów do Gierałtowic odbywa sie po 3 torach z czego 1 jest szczegulnie uczęszczany. Od Gierałtowic ruch odbywa się obecnie 1 torem (w stronę Gliwic) ponieważ ten drugi jest w kapitalnym remoncie na długości około 5 km i jednym torem w stronę Mikołowa/Ornontowic
Z tego co mi wiadomo zlecienie na wymianę torowiska dała Kompania Węglowa
Od kopalni "Knurów" do GIERAŁTOWIC ruch nigdy nie był prowadzony po trzech torach a wymieniane jest podłoże i tor numer 2 (kilometraż linii rośnie w stronę Leszczyn a więc to tor numer dwa jest zamknięty a ruch z Knurowa jest prowadzony po torze lewym w kierunku przeciwnym do zasadniczego (dawniej: niewłaściwym).
Linia 149 (PKP PLK) Zabrze Makoszowy - Gierałtowice - Leszczyny jest linią dwutorową na całej długości. Trzeci tor obok torów PKP PLK z Knurowa nie prowadzi do Gierałtowic tylko w kierunku posterunku odgałęźnego Chudów i dalej do KWK Budryk w Ornontowicach.
Na linii 149 między stacją Knurów Szczygłowice - Knurów oba tory są zamknięte z powodu szkód górniczych. Z Knurowa do posterunku odgałęźnego Mizerów został wprowadzony ruch jednotorowy dwukierunkowy po torze numer 1. Tor numer 2 od Knurowa do Gierałtowic został częściowo rozebrany i prawdopodobnie zostanie położony nowy tor. Od Gierałtowic do Mizerowa tor numer 2 jest nowy ale jeszcze jest zamknięty (trwają jeszcze prace w rejonie Mizerowa).
Do: Piottr.
Witam.
Uwazam, ze linia Gliwice - Rybnik ma sens jako kolej aglomeracyjna, cos w rodzaju SKM. Relacja pociagow Gliwice - Rybnik powinna wystarczyc, pod warunkiem
- WSPOLNYCH BILETOW z autobusami, zarowno gliwickimi, jak i rybnickimi, jak i z PKS (komus moze w jedna strone bardziej pasowac jazda pociagiem, w druga autobusem)
- remontu trasy i usuniecia szkod gorniczych - czas przejazdu ma byc atrakcyjny wobec czasu jazdy autobusem
- dogodnej obslugi podroznych z Knurowa, tzn. nalezy sie zastanowic, czy na terenie Knurowa i Szczyglowic przystanki sa zlokalizowane w odpowoednich miejscach, tzn. przy osiedlach i w poblizu przystankach autobusowych
- dogodnego rozkladu jazdu z taktem powiedzmy cogodzinnym, w szczycie co polgodzinnym (w sobote i niedziele wczesnie rano i pozno wieczorem co 2 godz powinno wystarczyc)
- dogodnych skomunikowan w Gliwicach w kierunku Katowic, Bytomia, Kedzierzyna, Pyskowic oraz w Rybniku do Wodzislawia, Bogumina, Kedzierzyna, Pszczyny, byc moze takze Wisly.
Puszczenie na trasie Gli-Ryb trzech par kursow w nieregularnych odstepach, bez skomunikowan i bez wspolnych biletow i z predkoscia 20 km/h mija sie z celem, w takiej sytuacji pozostamy juz lepiej przy autobusach (PKS Gli-Ryb, KZKGOP Gli-Knu).
Co do polaczen do Rep. Czeskiej, to uwazam, ze przez Chalupki powinny jezdzic pociagi w relacji Katowice - Bogumin oraz Kedzierzyn - Czeski Cieszyn (a po uruchomieniu linii Bielsko - Cieszyn zamiast do Czeskiego Cieszyna pociagi relacko Kedzierzyn Kozle - Czechowice Dziedzice przez Bogumin, Dziecmarowice, Piotrowice). Ewentualne pociagi pospieszne do Czech w relacji Wroclaw - Bogumin lub Wroclaw - Zylina, a podczas wakacji pociagi pospieszne relacji Bogumin - Kedzierzyn z wagonami przylaczanymi po pociagow nad Morze Baltyckie. Nie zapominajmy, ze przez Bogumin jezdza pociagi do Wiednia i Budapesztu, stad warto zastanowic sie nad pociagami z zachodniej Polski (Wroclaw, Poznan lub Szczecin) do Bogumina z wagonami przylaczanymi w Boguminie do pociagow relacji Warszawa - Wieden. Podroz z Wroclawia do Wiednia przez Katowice to strata czasu i kilometrow, zwlaszcza, ze mamy dwutorowa linie nadodrzanska.
Pociagow z Gliwic (przez Rybnik) nie posylalbym do Ostrawy, lepiej zeby Ostawa i Bogumin mialy polaczenie z miastami wojewodzkimi - Katowicami czy Wroclawiem. Poza tym pociagi osobowe nie powinny miec zmiany czola (strata czasu !!)
Jak sadzisz, jaka bylaby frekwencja w pociagu Gliwice - Ostrawa, zwlaszcza wsrod podroznych niewysiadajacych w Rybniku? Co ciekawe, dzis zaden regularny przewoznik, ani kolejowy, ani autobusowy, ani minibusowy nie proponuje bezposredniego przejazdu na trasie Gliwice - Chalupki, Gliwice - Bogumin czy Gliwice - Ostrawa, a przynajmniej takiego przewoznika nie spotkalem.
Pozdrawiam.
Zainteresowani mogą przejrzeć zdjęcia przedstawiające odbywający się na linii remont.
Zdjęcia z remontu lini na odcinku Przyszowice-Gierałtowice/Knurów znajdują się tutaj:
http://www.forum.wirtualnyknurow.pl/viewtopic.php?t=305&postdays=0&postorder=asc&start=30
postęp prac przy wymianie TORU 2 od Przyszowic do Knurowa
STAN NA DZIEŃ 6.11.09r.
http://www.forum.wirtualnyknurow.pl/viewtopic.php?p=40448#40448
1. Połączyć reaktywację Rybnik-Gliwice z "reaktywacją" Gliwice-Lubliniec i puścić pociągi na takiej relacji. Od nowego rozkładu jazdy na trasę Gliwice-Lubliniec wrócą pociągi pośpieszne (stąd cudzysłów przy reaktywacji), a to dobra okazja, żeby pomyśleć także o wznowieniu ruchu regionalnego.
2. Pomyśleć nad nowymi stacjami: Sośnica (obejmująca także kierunki do Bytomia i Katowic, którą należałoby wybudować bliżej centrum, w rejonie os. Bema), Gierałtowice (obecna stacja leży poza wsią, więc mało kto będzie z niej korzystał; warto dobudować nowy przystanek bliżej centrum wsi).
3. W Knurowie położenie stacji jest dalece fatalne. Znajdują się bardzo daleko od skupisk ludności w szczególności osiedli Piastów (w Szczygłowicach) i Wojska Polskiego. Prosiłoby się o lepsze skomunikowanie stacji z osiedlami komunikacja autobusową, a w perspektywie nawet o zmianę przebiegu trasy przy wykorzystaniu torowisk kopalnianych (przez centrum miasta, w sąsiedztwie os. Wojska Polskiego, a następnie przez Bojków do Sośnicy).
4. Dla zagęszczenia ruchu pociągów dopuszczalne są kursy łącznikowe Gliwice-Leszczyny z przesiadką w kierunku Rybnika.
5. Pomyśleć o stałym wydłużeniu relacji do Wodzisławia Śląskiego. Rybnik jako stacja węzłowa dla relacji: Racibórz-Katowice, Wodzisław-Gliwice/Lubliniec, Kędzierzyn-Koźle-Pszczyna/Bielsko-Biała.
6. Częstotliwość kursów co najmniej co 1 godzinę w szczycie (patrz np. linia Gliwice-Kędzierzyn-Koźle).
Witam.
do kolegi m966
ad1. Nie wiem, czy na odcinku Gliwice - Lubliniec bedzie wielu podroznych, watpie, oczywiscie poza dalekobieznymi. Juz kiedys na tejze stronie dyskutowalismy o linii Gliwice - Lubliniec. Reaktywacja Gliwice - Rybnik ma sens tylko po wyremontowaniu trasy (szkody gornicze) i jak najwiekszym »wlaczeniu« do tej linii Knurowa, tzn. przystanki w Knurowie musza byc zlokalizowane jak najblizej osiedli i przystankow autobusowych
ad2. O stacji Sosnica tez pisalismy na tej stronie i z mojej strony tez ten temat byl poruszany. Zgadzam sie, stacja Sosnica ma obslugiwac ruch nie tylko do Gliwic i Labed, ale takze do Bytomia, Rybnika i Katowic, nawet jezeli perony w tych kierunkach nie beda lezec tuz kolo siebie.
ad3. Napisalem juz w ad1
ad4. Czy pociag tylko relacji Gliwice-Leszczyny mialby sens? Pociag z Gliwic powinien jechac conajmniej do jakiejs innej duzej stacji czy innego duzego wezla, z mozliwosciami kolejnych przesiadek. Czy wprowadzanie na tak krotkiej trasie jak Gli-Ryb przesiadki w Leszczynach jest dobrym pomyslem? Moim zdaniem zlym, bo podrozni, wobec przesiadki, zdecyduja sie pozostac przy autobusach i samochodach. Zobacz na linie Ryb-Pszczyna. Tu jednak zdecydowano wydluzyc pociagi do najblizszej duzej stacji, czyli do Bielska. I takla powinna byc logika: pociag osobowy powinien zaczynac bieg na jakiejs duzej stacji i konczyc nie wczesniej niz na kolejnej sasiadnej duzej stacji.
ad5. Zamiast relacji Katowice- Wodzilslaw proponuje Katowice-Rybnik (duza frekwencja) i Rybnik-Bogumin (sklad niskopojemny)
Natomiast relacja Bielsko-Pszczyna-Kedzierzyn Kozle jest dobra. Uwazam, ze pociag pospieszny Szyndzielnia Bielsko-Wroclaw jest niepotrzebny o ile co godzine jechalby pociag BB-Psz-Ryb-KKozle
ad6. Doswiadczenia polskie i pozapolskie wykazuja, ze najlepsza czestotliwosc jazdy pocoagow to 1 , chocby z tego powodu, ze najlatwiej jest zapamietac rozklad jazdy. To samo dotyczy zarowno pociagow, jak i autobusow czy tramwajow.
Myślę, że frekwencja na trasie Lubliniec-Gliwice może być docelowo podobna, co na trasie Gliwice-Kędzierzyn Koźle. Zastosowania są trzy:
- przejazdy do Gliwic mieszkańców powiatu lublinieckiego i części powiatu gliwickiego (rejon Wielowsi)
- przejazdy z GOP i ROW do Lublińca w celu przesiadki: można tam złapać kilka ciekawych pociągów chociażby z Wrocławia na Mazury czy Podlasie
- alternatywna trasa do Częstochowy: obecnie przejazd do Cz-wy zabiera jakieś 2:15 - 2:30, a przez Lubliniec można dojechać nawet w 2 godziny.
Jeśli chodzi o relację Gliwice-Leszczyny to wpisuje się ona w trend obecny w całym kraju, gdzie pociągi często kursują nie pomiędzy dużymi miastami, ale pomiędzy węzłami kolejowymi, np. Kostrzyn-Krzyż, Rzepin-Zbąszynek, czy Laskowice Pomorskie-Wierzchucin.
- przejazdy do Gliwic mieszkańców powiatu lublinieckiego i części powiatu gliwickiego (rejon Wielowsi)
Eee… Jakichś wielkich tłumów bym się nie spodziewał. Szczególnie, że przy tej trasie masz lasy i wioski w dużej odległości od torów. Jeżeli by mieszkańcy mieli jeździć czymś (samochodem, autobusem) na stację, potem wsiadać w pociąg (jeżdżący raz na 2-3 godziny) to sądzę, że albo znajdą pracę gdzieś indziej albo pojadą samochodem.
Dodam, że znam paru studentów (z gliwickich akademików) mieszkających w okolicy Lublińca. I bardzo się cieszyli, że mogę dojechać pociągiem do Bytomia a potem przez TG do Lublińca. Ale oni jeżdżą raz na tydzień. Dla takich osób połączenie nie jest sensowne.
Teraz będzie jeszcze IR (Gliwice - Lubliniec). Ten IR jest dlatego przez Gliwice, bo przez Bytom i TG jest strasznie długi czas przejazdu…
Są rzeczy ważniejsze w tej chwili: wspólny bilet, więcej pociągów aglomeracyjnych (skomunikowanych ze sobą) aby przejazd z Gliwic do Lublińca (z przesiadką w Bytomiu) był możliwy co 1-2h przez cały dzień).
Tak, najwazniejsza jest kwestia wspolnego biletu i utrzymanie (uratowanie) obecnych linii. W sytuacji, gdy nie ma tlumow w pociagach jadacych z Tarn G do Zawadzkiego, to tlumow nie bedzie tez w pociagach jadacych przez ten sam las w relacji Gliwice-Lubliniec.
Pozyjemy, zobaczymy, ile bedzie podroznych w tym IR , zwlaszcza wsrod podroznych jadacych tylko z Gliwic tylko do Lublinca. Jesli bedzie ich duzo, a duzo to jest codziennie conajmniej kilkadziesiat na pociag, to o reaktywacji nowej linii mozna by powoli zaczac myslec.
Ostrzegam jednak przed nadmiernym optymizmem.
Szkoda mi tylko trasy przez Bytom i Tarnowskie Gory. Tam pociagi dalekobiezne na obecna chwile niestety zanikaja.
Jak PLK nie potrafi poprawić kilku(nastu) kilometrów ważnej magistrali to co się dziwić :/
Coz, sa tacy, ktorzy twierdza, ze pociagi bezposrednie z Gliwic do Czestochowy czy Lublinca powinny jezdzic przez Bytom. Mysle, ze zbyt duza liczba tras pociagow z GOP-u do dawnego woj. Czestochowskiego nie jest za dobrym pomyslem. Przypominam, ze kiedys bylo polaczenie Strzelce Opolskie - Fosowskie - Kluczbork i wcale nie cieszylo sie dobra frekwencja, i to pomimo tego, pociag taki tworzyl ciekawe skomunikowania.
Pamietajmy, ze trasa Gliwice-Czestochowa (przez Pyskowice lub Bytom) pomija Katowice, Sosnowiec i wiele innych waznych stacji.
Jesli pociag z Gliwic do Czestochowy jechalby przez Pyskowice lub Bytom np. cztery razy na dobe, to i tak podrozni wybieraliby trase przez Katowice, gdyz przez Katowice jest wiecej polaczen.
Uruchamiajac polaczenie Glwice - Lubliniec nalezy odpowiedziec sobie na nastepujace pytania
1. Czy pociag nie bedzie sie dublowal z pociagami przez Tarnowskie Gory i Bytom, tzn czy te dwie linie nie beda sobie przypadkiem wzajemnie odbierac pasazerow
2. Czy pociag na trasie Gli-Lubliniec nie dubluje sie z autobusami, a co z ew. wspolnymi biletami
3. Czy zapotrzebowanie jest na prawde tak duze, ze pociag bedzie uznany za oplacalny? Trasa biegnie w znacznej czesci przez las i z dala od miasta
4. Jakie sa lub moga byc po drodze przystanki, w szczegolnosci w Toszku oraz w miejscu przeciecia z linia Tarn.G.-Fosowskie
Widze natomiast pewna zalete pociagow relacji Rybnik-Gliwice-Lubliniec. Otoz wreszcie trzy najwieksze miasta powiatu Gliwickiego (grodzkiego i ziemskiego), czyli Knurow, Gliwice i Pyskowice otrzymalyby wreszcie bezposrednie polaczenie.
Ale bezposrednie polaczenie tychze miast mozna takze otrzymac bez puszcznia pociagow az do Lublinca, tzn. albo konczac bieg w Pyskowicach lub jadac dalej w strone Strzelec Opolskich.
Mowiac inaczej najpierw proponuje znalezc sposob na zwiekszenie frekwencji i liczby kursow na trasie Tarnowskie Gory - Fosowskie, tj. na trasie biegnacej przez ten sam las, co proponowana trasa Gliwice-Lubliniec, a nastepnie dopiero myslec o nowych kolejnych kursach w tejze okolicy.
Podgląd wiadomości:
Zamknij podgląd