Pasażerowie, podobnie jak i my, mają już dość opieszałości instytucji oraz urzędów pracujących nad stworzeniem wspólnego biletu, który pozwoli swobodnie korzystać ze wszystkich środków transportu publicznego w aglomeracji. Kiedy okazało się, że mająca spełniać funkcję takiego biletu Śląska Karta Usług Publicznych będzie gotowa najwcześniej za trzy lata, wśród podróżnych zawrzało.
Zadziałaj!
Wyślij list w sprawie wspólnego biletu!
Obywatelski Komitet Obrony Kolei Województwa Śląska, który przez ostatnie miesiące walczył o przywrócenie zlikwidowanych na początku roku pociągów regionalnych, rozpoczął akcję wysyłania maili do odpowiedzialnych za projekt Karty.
W mailach skierowanych do Komunalnego Związku Komunikacyjnego GOP, Urzędu Marszałkowskiego, śląskiej dyrekcji PKP Przewozy Regionalne oraz Górnośląskiego Związku Metropolitalnego internauci dopominają się o wyjaśnienia, na jakim etapie jest projekt i kiedy można spodziewać się jego pomyślnego ukończenia.
Nie wszystkim urzędnikom spodobały się jednak takie ponaglenia. Od rzecznika GZM członkowie Komitetu usłyszeli, by nie mieszać związku w ten temat, bo to już nie jego sprawa.
- To nie była przyjemna rozmowa. Pojawiły się nawet żądania, by adres GMZ-u usunąć z listy mailingowej - opowiada Krzysztof Kuś z komitetu.
Rzecznik GZM, Krzysztof Krzemiński, nie ukrywa, że odesłał zainteresowanych losem wspólnego biletu pasażerów do KZK GOP. Co prawda u zarania GZM prezydenci zrzeszonych w nim miast deklarowali potrzebę wspólnego biletu dla mieszkańców aglomeracji, ale to już historia. Od tego czasu temat biletu został przerzucony na KZK GOP, a GZM zajął się poważniejszymi sprawami (np. promującym związek logiem). Stąd też nagabywanie go w tym temacie mija się z celem.
- Równie dobrze można by pisać maile do premiera RP. Poprosiłem więc, by kierować je do właściwej instytucji, a nie robić niepotrzebnego zamieszania - uzasadnia swój punkt widzenia Krzysztof Krzemiński.
Bez entuzjazmu do obywatelskiej akcji pasażerów odnoszą się też w KZK GOP. Alodia Ostroch, rzeczniczka związku, przyznaje, że firmowa poczta bombardowana jest mailami od podróżnych, ale…
- Nie sądzę, by wskutek tego prace nad wspólnym biletem nabrały jakiegoś przyśpieszenia - ocenia.
Pasażerowie nie zamierzają jednak odpuszczać. Dalej będą nadsyłać maile (gotowy formularz znajduje się na stronie www.kolej.wikidot.com; wystarczy tylko się podpisać i wysłać).
- Udało nam się doprowadzić do zmian w kolejowym rozkładzie jazdy, może uda się i tym razem. Nie wykluczamy plakatowania, rozdawania ulotek czy założenia profilu na Naszej Klasie - mówi Krzysztof Kuś.
Źródło: Dziennik Zachodni
Zastanawialiście się, jaka jest celowość istnienia tego potworka? Czy w ogole cokolwiek wynika z dotychczasowej działalności GZM? Jakby to rozwiązać, byłaby kasa na coś pozytecznego - chociażby transport zbiorowy.
Generalnie GZM zajmuje się wielce ważnymi sprawami jak logo GZM-u oraz nazwy zjazdów autostradowych :D
(chociaż teraz coś tam myślą nad 2 spalarniami śmieci - ale czy coś wymyślą to nie wiem ;) )
Tak. Ktoś ma tam zatrudnienie i pobiera nie bylejaką pensję.
(Nie zazdroszczę, tylko odpowiadam na pytanie.)
Podgląd wiadomości:
Zamknij podgląd