Województwo śląskie stworzy własną firmę kolejową, która zajmie się przewozami pasażerskimi. - To na wypadek, gdyby upadły Przewozy Regionalne - mówi marszałek Bogusław Śmigielski.
O powołaniu spółki zdecydował we wtorek zarząd województwa śląskiego. - Sytuacja Przewozów Regionalnych jest niepewna. Musimy być przygotowani na ich rozwiązanie i gotowi na utrzymanie połączeń w regionie - dodaje marszałek.
Przypomnijmy, że w grudniu 2008 roku 16 województw zostało udziałowcami Przewozów Regionalnych (dawniej PKP PR). Śląskie objęło w spółce 9,2 proc. udziałów. Pod koniec zeszłego roku okazało się, że sytuacja finansowa PR jest bardzo trudna i tylko grupie PKP są one winne ponad 300 mln zł. Chodziło m.in. o zaległe opłaty za korzystanie z torów, wynajem lokomotyw, budynków czy wzajemną sprzedaż biletów.
Jeśli na powołanie śląskiej spółki zgodzi się sejmik, przejmie ona cztery kupione przez województwo flirty, będzie także zarządzała ośmioma zamówionymi w Pesie elfami. Województwo zamierza też kupić 12 starszych elektrycznych składów. Jak mówi marszałek Śmigielski, spółka, w której samorząd ma mieć 100 proc. udziałów, będzie także uruchamiać nowe połączenia. - Uzupełnią one siatkę połączeń Przewozów Regionalnych w województwie - wyjaśnia marszałek.
Czyli mają plan aby kursować na liniach aglomeracyjnych - Katowice-Tychy Miasto/Gliwice/Zawiercie/Częstochowa…
Na więcej chyba nie starczy te 25 składów planowanych…
Podgląd wiadomości:
Zamknij podgląd