(TVS) Pociąg do palenia

Mimo wszechobecnych zakazów palenia - palą. I to wcale nie podróżni, tylko konduktorzy i kierownicy pociągów. Pasażerowie się wściekają, bo płacąc niemałe pieniądze za bilety wymagają przestrzegania przepisów przez wszystkich. Władze PKP mimo naszych próśb nie znalazły dziś czasu na skomentowanie problemu.

Konduktorzy pociągu osobowego relacji Gliwice - Częstochowa aż palą się do pracy. Ale szkopuł w tym, że w ten sposób nie powinni.

Zbigniew Waniecki jeździ pociągiem prawie codziennie. Trudno mu się jednak pogodzić z taką dyskryminacją palaczy: Generalnie to jest niesłuszne jeśli ktoś może, a innemu się zabrania, oczywiście, poza wszelką dyskusją. Poza wszelką dyskusją są też przepisy, które na pasażerów nakłada nie kto inny jak…PKP Przewozy Regionalne. Według regulaminu przewozu osób rzeczy i zwierząt palnie tytoniu dozwolone jest tylko w miejscach oznaczonych za pomocą np. odpowiednich piktogramów lub tabliczek informacyjnych. A ta tabliczka mówi wprost - że palić nie można nikomu. Skoro ograniczenia dotykają wszystkich, to tym bardziej w pomieszczeniach zamkniętych takich jak pociąg i inne miejsca, powinny dotyczyć nas wszystkich zwłaszcza funkcjonariuszy - uważa Jolanta Kubies, pasażerka.

Według Krzysztofa Kusia, z Obywatelskiego Komitetu Obrony Kolei, łamanie regulaminu przez pracowników kolei, trzeba jak najszybciej wyjaśnić: Pasażer ma prawo wymagać, płacąc za bilet wcale niemałą kwotę ma prawo wymagać. To tak jakby przyjść do banku, przyjść do sklepu no i zastać obsłużonym przez osobę, która pali papierosa. A wobec łamiących regulamin, pracodawca nie jest bezbronny - jest w stanie wyciągnąć konsekwencje. Może zastosować w stosunku do nich karę upomnienia, nagany, a jeśli dojdzie do przekonania, że ma do czynienia z naruszeniem przepisów BHP oraz przepisów przeciwpożarowych może również ukarać ich finansowo - wymienia Michał Olesiak, Państwowa Inspekcja Pracy. Czy jakiekolwiek kary będą, tego nie wiemy. Próbowaliśmy od rana umówić się z dyrekcją PKP Przewozów Regionalnych w Katowicach. Gdy to się nie udało poszliśmy umówić się osobiście i usłyszeliśmy, że… jeśli nie zrobiliśmy tego wcześniej, to dyrekcja nas nie przyjmie i sprawy nie skomentuje.

Pozostaje mieć tylko nadzieję, że szybciej niż umówienie się z nami przyjdzie władzom przewozów regionalnych ochota na rozwiązanie problemu.

Źródło: Telewizja Silesia

Dodaj nową wypowiedź
lub Zaloguj się jako użytkownik serwisu Wikidot.com
(nie będzie opublikowany)
- +
O ile nie zaznaczono inaczej, treść tej strony objęta jest licencją Creative Commons Attribution-ShareAlike 3.0 License