(GW) Szczyt impotencji: 20 lat pracy nad wspólnym biletem

Zachęcamy do przeczytania felietonu Michała Smolorza dotyczącego "czasochłonnego" tworzenie biletu wspólnego na komunikację w GOP-ie. Zachęcamy także do wysyłania listów w tej sprawie.

Wyślij list do PR, KZK GOP i UM w sprawie wspólnego biletu!

Zacni Czytelnicy w wieku +50! Czy pamiętacie opowiadane w latach 60. i 70. zagadki towarzyskie z serii "Szczyt"? Jaki jest szczyt bezpłodności? 25 lat stosunków polsko-radzieckich. Jaki jest szczyt dokuczliwości? Ziarnko piasku w prezerwatywie. A jaki jest szczyt głupoty? Za ostatnie pieniądze kupić skórzany portfel. I tak dalej.

Zagadki pojawiały się, znikały, jedne weszły do kanonu, o innych szybko zapomniano. Dotyczyły wszystkich dziedzin życia - od polityki do seksu. Na urodzinowych przyjęciach biesiadnicy prześcigali się w wynajdywaniu kolejnych "szczytów" .

Odkurzam tę tradycję. Wpisuję na listę nową, autorską zagadkę: jaki jest szczyt impotencji? 20 lat tworzenia wspólnego biletu komunikacyjnego na Śląsku. Ledwie cztery miesiące temu nasi "metropoliści" z obu Towarzystw Wzajemnej Adoracji (czyli GZM i KZK GOP) zapowiedzieli z fanfarami, że już w zasięgu ręki jest Śląska Karta Usług Publicznych. To ona miała rozwiązać ten gordyjski węzeł, już nadjeżdżał Aleksander Macedoński z mieczem, by raz na zawsze przeciąć wrzód. Na wiosnę 2009 roku projekt miał być gotowy, a potem błyskawicznie dzieło miało wejść w życie. Wiosna się zbliża (został miesiąc), więc nasi "metropole" właśnie oznajmili, ze nic z tego, że "ni ma tak einfach", że potrzebują jeszcze minimum czterech lat, aby stworzyć projekt. Cztery lata, czyli przysłowiowy Święty Nigdy…

Kochani Ziomkowie, czy ktoś jest w stanie ogarnąć niemoc płciową tej zgrai nieudaczników, którzy od prawie 20 lat siedzą nad tym zagadnieniem? Przecież na tym już można robić doktoraty i habilitacje, w opasłych opracowaniach znalazłyby się tysiące dokumentów wyprodukowanych przez tę żałosną drużynę zuchową. A oni bawią się z nami w podchody, wieczorami chowają rączki pod kołdrą i zabawiają się ptaszkami. Toć to żadna publiczna działalność, to jest jakaś wielka zbiorowa onania uprawiana przez mitomanów i szalbierzy, którzy drugą dekadę wciskają nam kit. 20 lat!!! I jeszcze cztery!!! A potem jeszcze pięć, i jeszcze 10, a czemu nie od razu 50?

Czy nie przyszedł czas, aby pójść z kijami na tych, pożal się Boże, "metropolitańczyków" i przegnać ich na cztery wiatry? Przecież oni przez ten czas każą sobie płacić sute pensje, organizują konferencje i bankiety, tuczą opasłe zady, chodzą w sławie wielkich magów ofiarnie pracujących ku naszej szczęśliwości. Pot im z czółek kapie z tej ofiarności, rękawy wycierają się na łokciach, życie im upływa na naradach, operatywkach, posiedzeniach. I nic. Moc nie przychodzi. Padają na klęczki w świątyniach, baldachimy noszą na procesjach, w Piekarach na kalwaryjskim wzgórzu siadają w honorowych lożach. Mają dni skupienia w Częstochowie, piją wody z cudownych źródełek, czytają święte księgi na ambonach, pielgrzymują do Stolicy Apostolskiej. Zero efektu. Cud się nie zdarza. Sromotna niemoc nie chce ustąpić. Może jeszcze wyjazd służbowy do Lourdes i Fatimy? Co? Już byli? Przepraszam, nie wiedziałem.

Autonomiczne województwo śląskie w 17 lat od podstaw zorganizowało się i wzorowo działało, mimo kilku politycznych przesileń i wielkiego kryzysu gospodarczego. Powstały wspaniałe gmachy publiczne, radio, szpitale, muzea, uzdrowiska, drogi i koleje. Gdynię zbudowano w 12 lat, włącznie z portem, który jest najlepszym polskim oknem na świat do dziś. Centralny Okręg Przemysłowy powstał w ciągu ośmiu lat.

A ta drużyna partyzantów gajowego Maruchy za życia całego pokolenia nie jest w stanie stworzyć wspólnego biletu komunikacji publicznej. Jednego małego bileciku, który pozwoli szaremu obywatelowi Wielkiej Metropolii pojeździć sobie tramwajem, autobusem, pociągiem, rikszą, kolejką linową, dorożką, promem przez Brynicę i windą na Altus.

O Panie, skoro moc odebrałeś, to i chęci zabierz…

Źródło: Gazeta Wyborcza Katowice, Michał Smolorz

Dodaj nową wypowiedź
lub Zaloguj się jako użytkownik serwisu Wikidot.com
(nie będzie opublikowany)
- +
O ile nie zaznaczono inaczej, treść tej strony objęta jest licencją Creative Commons Attribution-ShareAlike 3.0 License