Skoczów: spotkanie z pasażerami dotyczące nowego rozkładu

Radio Katowice zaprosiło 12 stycznia 2009 swoich słuchaczy na dworzec do Skoczowa. Dyskutowano o pociągach a właściwie ich braku. Miało być 50 odwołanych pociągów jest ponad 80. Miało być 80 milionów na dotacje kolei regionalnych a jest ponad 100. To racje obu stron - czyli kolejarzy i Urzędu Marszałkowskiego Województwa Śląskiego. Emocji było wiele, padały argumenty, wzajemne pretensje i obwinianie się o taki stan rzeczy i kto jest temu winien. Pasażerowie rozgoryczeni nowym rozkładem jazdy nie kryli niezadowolenia, powstał nawet Komitet Obrony Kolei.

- Nazywamy się Obywatelski Komitet Obrony Kolei na Śląsku i w Małopolsce. Jest to spontaniczna inicjatywa ludzi, którzy studiują czy pracują. Nie są to osoby zawodowo związane z koleją i związkami zawodowymi. Postanowiliśmy, że chcemy coś zmienić w kolei, gdyż uważamy, że to co się dzieje, to jest jeden wielki dramat, dlatego stworzyliśmy komitet, który działa od miesiąca – mówi przedstawiciel komitetu Krzysztof Kuś - Uważamy że tą sytuację, która teraz jest w Województwie Śląskim, uzdrowi konkurencja, ponieważ w tej chwili mamy monopol jednej firmy, która dyktuje warunki i działa jak swoiste państwo w państwie. Marszałek jest bezsilny i także nie jest bez winy, bo podpisał umowę pięcioletnią ramową, nie sfinansował zakupu szynobusów, kiedy inne województwa takie zakupy robiły. Zamierzamy zwrócić się do Marszałka z prośbą o informację publiczną jaka była frekwencja w zlikwidowanych pociągach, gdyż mamy wiele sygnałów, że zlikwidowano pociągi które jeździły pełne np. pociąg nr 119. My jako Komitet, uważamy, że Marszałek Województwa musi zacząć rozpisywać przetargi na obsługę poszczególnych linii i musi wprowadzić konkurencję, gdyż zdrowa konkurencja spowoduje to, że Przewozy Regionalne zaczną działać inaczej – widzi szansę na rozwiązanie problemu Krzysztof Kuś

Zapytaliśmy Członka Zarządu Województwa Śląskiego Piotra Spyrę, który przybył na spotkanie, o podsumowanie, co dalej? Jak powiedział - w tej chwili możliwości manewru mamy ograniczone, jest kilka jakby poziomów rzeczy które można zrobić i kilka których nie można. Czego nie można zrobić? - Stanowisko Przewozów Regionalnych jest takie- dajcie więcej pieniędzy a będzie dobrze. To jest nie przyjęcia. W zeszłym roku na ten mniej więcej poziom połączeń, który był w zeszłym roku wystarczyło nasze dofinansowanie w wysokości 82 milionów. W tym roku stanowisko było takie – dajcie 127 milionów, taka była oficjalna kwota na utrzymanie tych połączeń które były. Na to zgody nie będzie, gdyż budżet nie jest workiem bez dna i to nie jest tak, że można kreować politykę firmy na tej zasadzie, że ktoś jest dobrym wujkiem, który daje tyle ile ktoś zażąda.
Mogę obiecać, że przez to, że staliśmy się współwłaścicielem zupełnie inaczej będzie wyglądał nasz udział w kreowaniu rozkładu jazdy i usług przewozowych regionalnych na rok 2010 i na pewno takie rzeczy jakie w tym roku były, nie będą możliwe. Rozkład jazdy, na który obywatele są oburzeni jest wykreowany przez Przewozy Regionalne, myśmy w to nie ingerowali i tu muszę powiedzieć, że nasze zaufanie do spółek kolejowych okazało się błędem. Nie wykluczam, że jeszcze w tym roku uda się dokonać jakiejś korekty rozkładu jazdy. My będziemy do tego dążyć o ile tylko to będzie możliwe – zakończył wypowiedź Piotr Spyra.

Źródło: http://wiadomosci.ox.pl/wiadomosc,9728,emocje-na-dworcu-w-skoczowie.html

Dodaj nową wypowiedź
lub Zaloguj się jako użytkownik serwisu Wikidot.com
(nie będzie opublikowany)
- +
O ile nie zaznaczono inaczej, treść tej strony objęta jest licencją Creative Commons Attribution-ShareAlike 3.0 License