Konwent marszałków województw zakończył swe obrady w Spale. Dyskutowano m.in. nad przyszłością PKP PR. Nieoficjalne informacje mówiły o tym, że podczas tego spotkania może dojść nawet do podjęcia decyzji o podziale spółki. - Zadecydowaliśmy, że nie pójdziemy w tym kierunku - mówi wicemarszałek województwa pomorskiego, Mieczysław Struk. Powiększy się natomiast rada nadzorcza spółki.
- Nastąpiły uzgodnienia co do poszerzenia rady nadzorczej, w ten sposób, aby każde województwo miało swojego przedstawiciela - mówi marszałek Struk, który nie ukrywa, że nie jest zwolennikiem istnienia tak dużej rady. Łącznie z przedstawicielami związków zawodowych liczyć ona będzie 19 osób. Ta decyzja ma zostać zatwierdzona na najbliższych walnym zgromadzeniu wspólników spółki, które odbędzie się 23 czerwca.
Podczas konwentu była także okazja, aby zapoznać się z wynikami audytu przewoźnika. - Został on wprawdzie dostarczony już wszystkim zainteresowanym samorządom, ale ponieważ jest to 800-stronicowy dokument z załącznikami, dziś została przedstawiona wersja skrócona - mówi wicemarszałek pomorski. Czy wyniki audytu w jakimkolwiek stopniu pokrywają się z zapewnieniami, jakie rząd przedstawił marszałkom jeszcze przed usamorządowieniem? - Nie, zdecydowanie nie - odpowiada Struk. - Prognozy mówiły o niewielkim zysku, nieco powyżej 3 mln zł, na koniec 2008 r. A prawda jest taka, że jest 130 mln zł strat na koniec roku. Coś w tej materii naprawdę trzeba zrobić - mówi Mieczysław Struk.
A co z interREGIO? Czy tanie pociągi będą dalej jeździć? - Na razie tak, dziś nie dyskutowaliśmy na ten temat. Zostanie to poruszone na forum powiększonej rady nadzorczej. Można oczywiście uatrakcyjniać naszą ofertę przewozową, to nie jest generalnie zły pomysł, ale w warunkach pewnego zrozumienia, a nie ostrej konkurencji z PKP Intercity. Jestem zwolennikiem prowadzenia tutaj dialogu, a nie walki, bo PKP Intercity jest przygotowywana do prywatyzacji i takich rzeczy po prostu się nie robi. Ale dodatkowe pociągi można oczywiście wprowadzać, jeśli biznesplan będzie pokazywał, że nie będzie to generowało dodatkowych strat - informuje marszałek Struk.
Część marszałków podniosła także kwestię ewentualnego podziału przewoźnika na mniejsze, regionalne spółki. Mówiono o podziale nawet na 16 podmiotów. Większość przedstawicieli regionów stwierdziła jednak, że nie jest to dobry pomysł. - Zarząd ma zaprezentować koncepcję usamodzielnienia oddziałów, przedstawić pewien harmonogram dochodzenia do większej samodzielności, umożliwiającej wprowadzenie kontroli kosztów - twierdzi Mieczysław Struk. Jak mówi, nie wszyscy marszałkowie, zwłaszcza ci z mniejszych województw, w pełni zdają sobie sprawę z tego, jakie konswekwencje może nieść ze sobą decyzja o podziale operatora na małe spółki. - Chodzi tutaj np. o problemy z uzyskaniem licencji na przewozy przez takie podmioty, czy kwestie podziału majątku. Nie został on przecież jeszcze w pełni przejęty przez PKP PR, a już mielibyśmy go dzielić? Jest też problem długu. Spółka generuje nadal straty i czeka ją gruntowna restrukturyzacja - kończy marszałek Struk.
Źródło: Rynek Kolejowy
Mój wniosek jest jeden: w tym kraju długo, naprawdę bardzo długo nie będzie nawet cienia szansy na normalność na kolejowych szlakach. Degradacja przewozów regionalnych będzie postępować i nie widzę na razie szans na zatrzymanie tego procesu. Polityka i politycy decydują o kolei. Jak im to wychodzi widzimy i jeszcze -tego jestem pewien- wiele "cudów" zobaczymy.
PS: Mam tylko takie wrażenie, czy faktycznie Marszałek Struk jest bardzo zatroskany losem PKP IC? Źle coś przeczytałem? Pan Marszałek mówi: "Można oczywiście uatrakcyjniać naszą ofertę przewozową, to nie jest generalnie zły pomysł, ale w warunkach pewnego zrozumienia, a nie ostrej konkurencji z PKP Intercity. Jestem zwolennikiem prowadzenia tutaj dialogu, a nie walki, bo PKP Intercity jest przygotowywana do prywatyzacji i takich rzeczy po prostu się nie robi." Zaraz, dobrze widzę? Wytłumaczcie mi to, bo nie rozumiem, dlaczego Marszałek, który jest jednym z właścicieli spółki PKP PR martwi się losem konkurencyjnej przecież wobec PR spółki PKP IC. Czyżby ręczne starowanie z Warszawy?
Podgląd wiadomości:
Zamknij podgląd