Miasto Gliwice postanowiło stworzyć połączenie kolejowe łączące dwie dzielnice (Sośnicę oraz Łabędy) z centrum miasta. Prześledźmy na podstawie oficjalnych pism (a nie doniesień medialnych) co w kierunku otwarcia tego połączenia uczyniono. Cytaty pochodzą z mejli oraz pism otrzymanych z UM Gliwice.
Wstępna koncepcja kolei
Pod koniec 2008 zamówiono wstępne opracowanie dotyczące tego połączenia w ZDG TOR. Było ono dostępne na pod koniec maja 2009 r. (pobierz opracowanie).
Umowę podpisano 11 grudnia 2008 r, dokument w obecnej wersji przekazano 29 maja 2009 r.
Koszt wykonania opracowania wyniósł 42 700,00 PLN.
Pod koniec lipca (równolegle z informacjami dotyczącymi likwidacji tramwajów w Gliwicach) pojawiała się informacja dotycząca projektu kolei miejskiej. Po kilku prośbach UM Gliwice udostępnił opracowania ZDG TOR.
Co zawiera "WSTĘPNA KONCEPCJA POŁĄCZENIA KOLEJOWEGO W DWÓCH WARIANTACH: RELACJI SOŚNICA – PYSKOWICE I RELACJI SOŚNICA – ŁABĘDY ORAZ ICH WPISANIE W SYSTEM KOMUNIKACJI MIEJSKIEJ NA OBSZARZE MIASTA GLIWICE"? Jak na opracowanie mające przyczynić się do uruchomienia połączenia kolejowe nie jest zbyt szczegółowe. Ogólnie opisuje sytuację komunikacyjną Gliwic (oraz Pyskowic), wskazuje przybliżone położenie przystanków kolejowych (istniejące: Łabędy, Gliwice, oraz nowych: Os. Kopernika, Zabrska, Sośnica).
Znajdują się też bardzo optymistyczne wyliczenia wskazujące, że w krótkim czasie jest ono w stanie przynosić zyski. Uruchomienie połączenia na podstawie tych wyliczeń mogłoby uchodzić za niegospodarność.
Zobacz też:
Pomysł dla Gliwic
Największym błędem (zamierzonym jednak przez UM Gliwice) jest brak przedłużenia tego połączenia np. do Zabrza, Bytomia czy Katowic. Miasto nie wzięło pod uwagę, że jest częścią wielkiej aglomeracji i postanowiło usprawnić komunikację tylko do swoich granic (nie pytając innych miast czy chcą w tym projekcie uczestniczyć). W taki sposób tworzy się granice pomiędzy miastami. A przecież do Gliwic jeżdżą duże grupy ludzi do pracy lub na studia. Także Gliwiczanie często przemieszczają się do innych miast aglomeracji.
W opracowaniu znajduje się też następujące zdanie:
wspólny bilet autobus miejski – kolej (jeden z kluczowych warunków powodzenia przedsięwzięcia)
Ciekawe czy ktoś z decydentów weźmie je w końcu pod uwagę.
Pisma w sprawie uruchomienia kolei
W lipcu/sierpniu wysłano prośbę o uruchomienie pociągów do KZK GOP. Związek odesłał miasto do Marszałka. 19 sierpnia wystosowano pismo do Marszałka województwa m.in. o treści:
"(…) proszę o rozważenie możliwości wprowadzenia połączeń kolejowych relacji Sośnica – Pyskowice i Sośnica – Łabędy przy założeniu współfinansowania przewozów przez miasto Gliwice oraz sfinansowaniu przez miasto budowy niezbędnej infrastruktury do obsługi pasażerów korzystających z ww. linii."
Całe pismo z UM Gliwice do pobrania.
Na tak enigmatycznie sformułowany wniosek marszałek nie mógł odpowiedź inaczej jak:
(…)
W koncepcji nie określono realistycznych potrzeb uruchomienia wskazanych połączeń, nie przedstawiono propozycji rozkładu jazdy pociągów na projektowanych relacjach oraz oceny możliwości jego realizacji (obiegi, powiązanie z pociągami innych relacji, komunikacją miejską itp. Brak także określenia uwarunkowań technicznych i harmonogramu realizacji tej koncepcji.
Wyliczone koszty realizacji tego połączeń w oparciu o założoną częstotliwość pociągów, w porównaniu z kosztami realizacji innych połączeń kolejowych wykonywanych przez PKP Przewozy Regionalne wydają się zaniżone. Natomiast wyliczone potoki, które miałaby przejąć kolej uznaje się się za mocno zawyżone, a tym samym mało realne jest uzyskanie prognozowanych wielkości przychodów z biletów.
(…)
Całe pismo od marszałka do pobrania.
W skrócie marszałek napisał: "Napiszcie bardziej szczegółowy projekt, a porozmawiamy". I trudno mu się dziwić.
"Kłody pod nogi"
We wrześniu pojawiły się informacje (m. in. w lokalnej prasie), że to marszałek "rzuca kłody" pod nogi UM Gliwice. Mało kto wziął jednak pod uwagę, że samorządowi województwa przedstawiono źle przygotowany projekt. A dokładniej - przedstawiono tylko zalążek projektu.
Warto dodać, że studium wykonalności niedawno uruchomionego połączenia SKR (Katowice - Tychy Miasto) liczyło kilkaset stron. Od samego pomysłu SKR do jego realizacji minęło kilka lat. Gliwickie opracowanie to "tylko" kilkadziesiąt stron ogólnych informacji, bez harmonogramu, prawidłowych wyliczeń, projektów przystanków itp… Nasuwa się pytanie: czy gliwiccy urzędnicy stworzyli coś "na pokaz" czy też "nie potrafili lepiej"?
Zastanawiano się też dlaczego UM Gliwice prosi marszałka o uruchomienie zamiast samodzielnie takie połączenie uruchomić. Odpowiedź z UM Gliwice:
Miasto Gliwice scedowało obowiązki związane z transportem publicznym na organizatora KZK GOP. Organizowanie i dotowanie regionalnych kolejowych przewozów osób reguluje ustawa o transporcie kolejowym z dnia 28 marca 2003 (t.j. z 2007r. Dz.U. Nr 16, poz 94 z późniejszymi zmianami). W myśl przepisów ustawy organizowanie i dotowanie regionalnych, kolejowych przewozów ludzi na podstawie umowy o świadczenie usług publicznych oraz nabywanie kolejowych pojazdów szynowych należy do zadań własnych samorządu województwa.
Czy wg tej informacji urzędy miejskie są wykluczone z organizacji przewozów kolejowych? W tej odpowiedzi nie ma zakazu uruchamiania połączeń kolejowych przez miasta (przykład działającego przewoźnika: SKM Warszawa).
Co dalej?
Zgodnie z informacją z dnia 28 października 2009 oprócz jednego pisma do marszałka nie była prowadzona inna korespondencja. Czy urzędnicy w UM Gliwice pracują nad dopracowaniem? To jest niewiadoma.
Szkoda też, że nie widać działań marszałka dotyczących przedłużenia kolei SKR do Sosnowca lub Dąbrowy Górniczej. Ani też prac dotyczących wprowadzenia wspólnego biletu na kolej i komunikację miejską.
Skąd informacje
Informacje zaczerpnięte z korespondencji z UM Gliwice. Temu urzędowi należy się pochwała za szczegółowe i szybkie odpowiadania na listy dotyczące spraw publicznych. I to także na listy elektroniczne. Tak powinna wyglądać prawidłowa komunikacja Urząd-mieszkaniec.
Urząd Marszałkowski na każdy list tworzy pismo w wersji papierowej i przesyła je pocztą tradycyjną (mimo wielokrotnych próśb o przesyłanie wiadomości elektronicznych). I trwa to odpowiednio dłużej.
Taka kolejka juz jezdzi, tylko w nieco innej relacji i nazywa sie pociagi osobowe PKP PR (bez wspolnych biletow z autobusami) relacji Gliwice - Bytom.
Jezeli autorom opracowania wyszlo, ze bardzo duzo podroznych chce korzystac ze stacji Gliwice Sosnica, to nie widze problemu, aby zbudowac perony i stworzyc nowy przystanek na linii Byt-Gli. Taki przystanek moglby miec miejsce tuz zaraz za tym, jak dwa tory odchodza od gliwickiego wezla kolejowego, skrecaja w lewo, tj. na pln-wsch i zaczynaja sie kierowac w strone Bytomia.
Jest to tuz kolo ulicy Reyminta (trasa Sosnica - Maciejow). Mozna by postawic przystanek linii autobuswej 259 w takim miejscu, aby bylo jak najblizej do peronow w strone Bytomia. Tak samo, pociagom osobowym relacji Katowice - Gliwice tez mozna by zbudowac peron na szerokosci Sosnicy, w takim miejscu, aby umozliwic piesze przejscie pomiedzy sosnickimi peronami w trzech kierunkach (Bytom, Katowice i Makoszowy). Perony te nie lezalyby rowolegle do siebie. Widzialem juz kilak stacji, takich, ze kazdy lub jakis jeden kierunek pociagow byl odprawiany z innego kierunku.
Np. Rudyszwald, Studeny Potok (SK), Appenweier (DE), i wiele duzych dworcow, jak Wien Sudbf, Berlin Hbf, Basel SBB.
Nie za bardzo tez wiem, jak moze byc wybudowany przystanek na Koperniku. Mianowicie, przy skrajnym wschodnim torze peron mozna by zbudowac, natomiast obawiam sie, obym sie mylil, ze zbudowanie peronu na innym torze moze sie wiazac z koniecznoscia przesuwania, czyli przebudowy torow i ukladu torowego. Zdaje sobie sprawe, ze konstruowanie rozkladu jazdy, gdy tylko jeden skrajny tor ma preon, jest krotko mowiac, klopotliwe.
Mowiac krotko, jest jeszcze duzo watpliwosci w temacie tejze gliwickiej kolejki.
A studium wykonalnosci … przystanek w Sosnicy mozna by wybudowac i odnowic chocby juz teraz, gdzy moze on obslugiwac rozne kierunki, w przyszlosci moze takze Rybnik - bez wzgledu na to, czy kolejka ruszy predko, czy tez nie.
Czy w opracowaniu nt kolejki gliwickiej wspomniano cokolwiek o taryfie i systemie biletowym? Czy kolejka ta ma w zamysle jezdzic wg taryfy KZK GOP czy wedlug taryfy PKP PR? Czy moze bedzie miala wlasna kolejna taryfe?
W najblizszej przyszlosci na zadna kolejke gliwicka sie nie zanosi. Na razie Gliwice stawiaja na transport samochodowy. Trwa wypruwanie szyn tramwajowych w okolicach ul. Wieczorka. Wciaz uwazam, ze jest to decyzja - co najmniej mowiac - kontrowersyjna. Ci, co sie ciesza z likwidacji torowiska niech przypomna sobie z historii, z jaka radoscia w USA w okresie miedzywojennym likwidowano torowiska tramwajowe w tamtejszych miastach. Zachwalano, ze teraz samochody wreszcie maja swobode i nie musza juz jezdzic po nierownych ulicach. Pozyjemy i zobaczymy, kiedy samorzadowcy sami zobacza, ze wpuszczanie calego ruchu na ulice jest zlym rozwiazaniem, a bez transportu miejskiego - stanowiacego cenowa i czasowa alternatywe dla samochodu - cale miasto staje w korkach.
Nie zaluje torowiska czworki w tym obecnym stanie, gdyz bylo ogromnie zdewastowane i niedoinwestowane. Zaluje, ze w Gliwicach nie widze zadnych powaznych posuniec majacych stworzyc sprawna i zintegrowana siec komunikacji publicznej.
Przypominam, ze np. we Francji obecnie trwa renesans tramwajow. Sieci tramwajowe w ostatnich latach odbudowano lub rozbudowano w wielu miastach: w Nicei (ciekawy artykul na portalu inforail), a takze w Miluzie, Strasburgu czy miescie partnerskim Gliwic - Valenciennes.
Samorządowcą proponuje się przejechać do Brna w Czechach. Tam chwalą się z najlepiej rozwiniętej komunikacji w Europie. Byłem i jestem w szoku bo to chyba prawda. Tam są ulice zamkniete dla ruchu samochodowego, mogą tylko jeździć tramwaje. Miasto stawia naprawdę na komunikację, na przystankach jak w metrze podane za ile przyjedzie dany autobus. Gliwicom przypominam że jesteśmy w aglomeracji śląskiej i tylko razem możemy coś zdziałać.
Podgląd wiadomości:
Zamknij podgląd