Ministerstwo Rozwoju Regionalnego nie wyklucza, że zwiększy unijną dotację na kolej z Katowic do Pyrzowic. - Niech tylko PKP obieca nam, że na pewno to wybuduje - usłyszeliśmy w ministerstwie.
Zobacz też:
Linia na Pyrzowice
Nadzieje na budowę szybkiej kolei z Katowic do Pyrzowic rozbudził trzy lata temu Jerzy Polaczek, minister transportu w rządzie PiS-u. Okazało się, że dotacja to 30 mln euro, wystarczy najwyżej na dokumentację techniczną. Budowa całej trasy pochłonie według szacunków PKP Polskich Linii Kolejowych aż 1,5 mld zł. Niedawno Cezary Grabarczyk, minister infrastruktury, zapewniał, że do 2013 roku to połączenie powstanie, ale PKP PLK uprzedzały, że na inwestycję nie ma pieniędzy. - Chcemy budować, tylko nie mamy za co - potwierdza Zbigniew Młokosiewicz, który w PKP PLK zajmuje się tym projektem.
Los kolei może się zmienić na lepsze już w przyszłym tygodniu. Ministerstwo Rozwoju Regionalnego przygotowuje się do kolejnej weryfikacji projektów, które mają dostać unijne dotacje bez konkursu. Resort chce na tej liście zostawić naszą kolej. - Uważamy, że to połączenie jest bardzo ważne. Musimy się jednak ostatecznie dowiedzieć, czy PKP PLK jest to w stanie to wybudować, czy nie - mówi Adam Zdziebło, wiceminister rozwoju regionalnego. - Połączenie dużej aglomeracji z lotniskiem będzie także naszym sukcesem. Pokażemy bowiem UE, że dobrze wydajemy pieniądze na infrastrukturę. To dla nas okazja, by zabłysnąć - potwierdził nasz rozmówca w MRR.
Źródło: Gazeta Wyborcza Katowice
Generalnie to bym się bardzo cieszył jeżeli powstanie ta linia. I trochę nie rozumiałem dlaczego chciano budować dwa tory na całej trasie. Ostatnio były informacje, że PLK ma zamiar zbudować jednak jeden tor (i to by miało większy sens). Ewentualnie można przygotować miejsce na drugi (pod to ewentualne, dalekooooo w czasie oddalone przedłużenie CMK przez Pyrzowice). Wtedy można to zrobić o wiele taniej… (i w ogóle to zrobić).
I nie myślcie tylko o linii na Pyrzowice. Patrzcie też na leżące po drodze Piekary Śląskie.
Nadal jestem za reaktywacją trasy z Zawiercia do TG. I budowa nowej linii w niczym tu nie przeszkadza.
Trasa przez Siewierz i Lazy ma ta zalete, ze najszybciej mozna by ja uruchomic. Chocby dlatego, zeby sprawdzic, jak wiele podroznych jest zainteresowanych przesiadkami pociag - samolot, a na pewno nie malo. Ruchu lokalnego nie spodziewalbym sie duzego, aczkolwiek niech ta linia wozi i zwyklych pasazerow pomiedzy miejscowosciami na tej trasie. Linia ta rowniez winna miec zintegrowane bilety z reszta komunikacji.
Pomysl z majacym wlasna taryfe autobusem Katowice - Pyrzowice jak rozwniez z majaca wlasna taryfe pociagiem Krakow - Balice uwazam za bardzo zly. Linia autobusowa czy kolejowa dowozaca ludzi na lotnisko w praktycznie wszystkich znanych mi zagranicznych przypadkach ma identyczna taryfe, jak inne autobusy i pociagi. Ciekawe, co takiego by sie takiego strasznegio stalo, gdybu autobus z Katowic na lotnisko byl jedna z osiemsetek, a pociag do Balic, relacji np. Balice - Wieliczka mialby zwykla taryfe PKP PR ???
Uwazam, ze w dalszej przyszlosci wszystkie trzy kierunki z Pyrzowic winny byc otwarte dla ruchu osobowego (Piekary, Miasteczko, Lazy, a byc moze i czwarty wariant przez Bedzin-Czeladz). Wymienionym tu piecu miejscowoscia tez nalezy sie nalezyte polaczenie z reszta aglomeracji.
Jak juz mowimy o przesiadkach pociag - samolot, to w dalszej przyszlosci rowniez powinno tez sie pomyslec o takiej przebudowie ukladu torowego wokol Krakowa, aby pociagi na trasie E-30, np. relacji Wroclaw - Katowice - Krakow - Przemysl mogly przejezdzac zarowno przez stacje Krakow Balice, i przez stacje Krakow Glowny bez zmiany czola.
Przyklady. Czesc pociagow dalekobieznych w relacji polnoc - poludnie przejezdza przez stace Frankfurt Flughafen.
Inny przyklad z lat 60-tych. W owczesnej Czechoslowacji przebudowano uklad torowy wokol Bogumina, tak, aby wyeliminowac w Boguminie zmiane czola pociagow relacji Koszyce - Bogumin - Praga (tzn. miedzy koleja koszycko-boguminska a koleja warszawsko-wiedenska). W ten sposob pociagi nie jezdza juz przez Orlowa, ale za to jezdza przez Dziecmarowice
I jeszcze pytanie. Czy na trasie Miasteczko - Pyrzowice - Zawiercie / Lazy sa jeszcze przystanki osobowe, lub chociaz ich pozostalosci? Kiedy odbywal sie tam ruch, bo z tego co wiem to do lat 60-tych? Gdzie wowczas byly tam przystanki, a gdzie waszym zdaniem powinny byc dzisiaj??
Pozdrawia
Kamil
"Linia autobusowa czy kolejowa dowozaca ludzi na lotnisko w praktycznie wszystkich znanych mi zagranicznych przypadkach ma identyczna taryfe, jak inne autobusy i pociagi"
Nie wszedzie bilety sa tak zintegrowane. W niektorych miastach transport na lotnisko autobusem jest kilkukrotnie wyzszy niz zwykly bilet miejski. To zalezy od kraju i lotniska.
Dokłądnie tak. A są też miejsca (np. lotnisko Glasgow Prestwick, dedykowane tanim liniom lotniczym), gdzie bilety są faktycznie wystawiane wg zwykłej taryfy kolejowej, ale jeżeli jesteś pasażerem linii lotniczej, to za okazaniem rezerwacji masz dojazd do/z dowolnego miejsca w Szkocji za 50% ceny.
Biedna była ta linia. W RRJP 23.05.1971 - 27.05.1972 było po 5 kursów, z czego po 3 oznaczone kilofami górniczymi.
Linia na Pyrzowice jest potrzebna. Śląsk zyskałby przedłużając CMK do Pyrzowic tym samym robiąc kawał gorolom i odbierając ważność lotnisku w Warszawie, bo Okęcia już nie da się rozbudować, a Pyrzowice tak.
Pozdrawam
Podgląd wiadomości:
Zamknij podgląd