Do Warszawy za 13 zł? Na wojnie cenowej między PKP Przewozy Regionalne i spółką PKP Intercity mogą skorzystać pasażerowie z Krakowa i okolic.
W styczniu PKP PR zostały wydzielone z holdingu kolejowego i przeszły na własność samorządów wojewódzkich. Na polskich torach wreszcie zapanowały wolnorynkowe zasady.
Teoretycznie PKP PR powinny zajmować się tylko połączeniami lokalnymi. Za kursy między dużymi miastami miały odpowiadać PKP IC. Mimo to jeszcze w kwietniu PKP PR uruchomiły pospieszne pociągi łączące Warszawę z Bydgoszczą oraz Poznań z Trójmiastem. Ich główną zaletą była blisko dwukrotnie niższa cena za podróż niż w pociągami InterCity.
Pomysł wypalił. Przewozy Regionalne poszły więc za ciosem. Od miesiąca trasę Kraków - Warszawa pociąg pokonuje w 3 godz. i 20 minut za 38 zł.
Klienci są zadowoleni. - Przede wszystkim liczy się cena, a pozbawione przedziałów wagony wydają mi się lepszym rozwiązaniem - mówi Romualda Feldman.
Do 29 czerwca pociąg InterRegio odjeżdżał z Krakowa o godz. 7.20 i 11.25, a z Warszawy o godz. 12.40, 18.08 i 18.45. Połączenie stało się na tyle popularne, że koleje uruchomiły jeszcze dwa połączenia: o godz. 18.45 spod Wawelu i o 7.30 ze stolicy.
- Danych o sprzedaży biletów nie ujawnimy ze względu na tajemnicę handlową - twierdzi Barbara Węgrzynek z Małopolskiego Zakładu Przewozów Regionalnych. - Jesteśmy jednak bardzo zadowoleni z przychodów.
Konkurencja poczuła się zagrożona. Kilka dni temu ogłosiła promocję Tani Bilet. W wybranych pociągach trasę pokonamy w 2 godz. i 50 min za 19 zł, i to w klimatyzowanych wagonach. Promocja dotyczy pociągów "Bem" (wyjazd z Warszawy o godz. 9.15, z Krakowa - o godz. 18) i "Kościuszko" (wyjazd z Warszawy o godz. 7.15).
Promocja ma trwać przez wakacje, ale Paweł Ney, rzecznik IC, nie wyklucza, że oferta zostanie przedłużona. - Być może wprowadzimy jeszcze inne rozwiązania - dodaje Ney.
W kilka dni po decyzji IC Przewozy Regionalne wprowadziły kolejną promocję: Karnet - Regio. Można go kupić na każdy pociąg InterRegio. Za 79 zł dostajemy trzy przejazdy do Warszawy i z powrotem. - Oznacza to, że jeden kurs będzie kosztował 13 zł. Taki bilet będzie ważny od początku lipca do końca sierpnia - dodaje Węgrzynek.
Spółka poszła jeszcze dalej w walce o klientów. Wspólnie z liniami lotniczymi easyJet zaplanowała zsynchronizowanie połączeń. Pasażer kupuje bilet z Warszawy do Krakowa (38 zł, w karnecie 13 zł), następnie przesiada się na pociąg do lotniska w Balicach, skąd odlatuje lotem linii easyJet do Londynu, Paryża, Belfastu, Bristolu, Dortmundu, Edynburga, Liverpoolu. Wszystko po atrakcyjnej cenie, niższej niż bezpośredni lot z Warszawy.
PKP PR planują jeszcze uruchomienie bezpośredniego połączenia z Krakowa do Łodzi (od 1 września).
Źródło: Gazeta Wyborcza Kraków
Panowie, no nie wierzę! Niemożliwe staje się możliwe? Jeśli faktycznie to stanie się faktem, do brawa dla PKP PR!
Teraz czekam na IR Katowice-Warszawa przez CMK. :)
Dobry pomysl z tymi IR. Ciesze ze, ze wreszcie polska kolej, a w szczegolnosci PKP PR zaczynaja walczyc o klienta. Okazuje sie tez, ze sa mozliwe wspolne bilety z Balice-Elspres, a nawet z liniami Easy Jet.
Aby nie wpadac w przedwczesny zachwyt, chce tylko zobaczyc, czy jesienia, wraz z konczem sezonu zwiekszonego podrozowania, znaczna czesc tych polaczen IR dalej bedzie funkcjonowala.
Poza tym martwia mnie jeszcze dwa nowe niepokojace tendencje u polskich kolei.
Otoz pow pierwsze, to neistabilny rozkald jazdy - pociagi z miesiaca na miesiac sa przetrasowywane, uruchamiane i likwidowane. Dotyczy wielu tras, np. do Cieszyna, trasa Katowice - Wroclaw, Katowice - Olkusz, Katowice - Wisla, Legnica - Lubin, Legnica - Jerzmanice. Na niektorych trasach oglasza sie z wyprezedzeniem zmiany, podaje je do publicznej wiadomosci, a nastepnie w ostatniej chwili odwoluje, jak np. bylo na linii Czerwiensk - Guben. A przeciez rozklad jazdy jest przynajmniej teoretycznie rozkladem CALOROCZNYM. A bez stabilengo rozkladu jazdy podozni nie beda sie przywiazywac do kolei i zostana przy transporcie »po asfalcie«. W sasiednich krajach KOREKTA rozkladu jazdu jest na prawde tylko KOREKTA i nie wiaze sie z odwolywaniem z tygodnia na tydzien kilkudziesieciu procent kursow, jak bylo np. w styczniu na linii Gliwice - Bytom.
Druga niekopopkjaca tendencja to »gloryfikacja« tras magistralnych, a zapominanie o trasach bocznych. Zobaczmy, jak PKP PR walczy o klienta na trasach : Krakow - Lodz, Krakow - Warszawa, Poznan - Warszawa, Krakow - Katowice - Wroclaw. A walki tej nie widac na liniach do Cieszyna, Lublinca, Wielunia, Raciborza, Nysy, Zywca, Olkusza czy Wisly Glebiec. Powstaje wazne pytanie, czy firma PKP PR powstala w celach tylko i wylacznie w celach komercyjnych, i dzis uruchamia dalekobiezne pociagi pospieszne tam, gdzie pasazerow jest w tysiace, a co bedzie, jak za rok PKP PR zdecydeje sie tylko pozostawic wybrane polaczenia dalekobiezne oraz przekwalifikuje sie np. na organizowanie pociagow biznesowych tylko na zamowienie badz np. na przewoz towarow?
Czy spolka PKP PR zostala moze wlasnie do tego powolana, aby docierac do miast i masieczek i zapewniac tamtejszym mieszkancom, ktorzy tez placa podatki, dojazd do pracy i szkoly oraz dowoz turustow?
Bo wobec praktycznego zastoju kolei w wielu rejonach Gornego Slaska i Polski, mam na mysli glownie rejon Cieszyna, Jastrzebia i Rybnika, a takze Wadowic, Suchej Beskidzkiej, ponadto Karkonoszy czy poludniowych czesci woj. Opolskiego, gdy obencie, w erze sukcesow pociagow IR, mamy coraz bardziej do czynienia z dwoma spolkami PKP IC, to uwazam, ze z trasami bocznymi trzeba cos zrobic. W przypadku, gdy PKP PR chce sie zajmowac tylko i wylacznie przewozami dalekobieznymi, to nie widze w tym problemu, ale miejsce dotychczasowego przewoznika na opuszczonych trasach lokalnych powinna zajac inna firma.
Podgląd wiadomości:
Zamknij podgląd