(GW) Gliwice myślą o likwidacji linii tramwajowych

Gliwice to kolejne miasto, które poważnie zastanawia się nad likwidacją linii tramwajowych. - Tramwaj to finansowy worek bez dna. Musimy zdecydować, czy gliwiczanie chcą do niego dopłacać - przekonują władze miasta.

Komunikacja W Gliwicach przekonują, że los jedynej linii tramwajowej, na której kursują "1" i "4", nie jest jeszcze przesądzony. Jednak statystyki, które przywołują urzędnicy, są bezlitosne. W tym roku do obydwu połączeń miasto będzie musiało dołożyć 3 mln zł. To tylko koszty samej eksploatacji wiekowego taboru. Kondycja tramwajów wypada jeszcze gorzej, gdy podliczyć pieniądze potrzebne na modernizację torowiska. Tę urzędnicy oszacowali na astronomiczne 100 mln zł!

- To wyraźnie pokazuje, że z punktu widzenia komunikacyjnego i technicznego dalsze utrzymywanie tramwajów ma mizerne uzasadnienie. Są takie odcinki, gdzie wagony wożą powietrze, i wszyscy musimy za to płacić. W ostatnich latach na tej trasie zostało zlikwidowanych dużo zakładów pracy i tym samym ubyło pasażerów. Poza tym autobusy są o wiele tańsze. Wkrótce gliwicki PKM kupi pierwszy autobus z silnikiem hybrydowym, który śmiało może konkurować z tramwajem, jeśli chodzi o ekologię - mówi Marek Jarzębowski, rzecznik gliwickiego magistratu.

Gliwickie tramwaje kursują z Zabrza i Rudy Śląskiej aż do pętli w Wójtowej Wsi. Od granicy z Zabrzem do gliwickiego dworca kolejowego wagony rzeczywiście raczej świecą pustkami, ale w śródmieściu pasażerów już nie brakuje. Na Zwycięstwa, głównej ulicy miasta, w godzinach szczytu wagony pękają w szwach. Wśród pasażerów próżno szukać zwolenników magistrackich planów. - Na przejazd przez centrum miasta nie ma lepszego sposobu niż tramwaje. Nie wyobrażam sobie, żeby przestały kursować - uważa gliwiczanka Dorota Swoboda.

Przeciwnikiem likwidacji gliwickich tramwajów jest prof. Kazimierz Kłosek, kierownik Zakładu Dróg i Kolei Politechniki Śląskiej w Gliwicach. Naukowiec przekonuje, że tramwaje to transport z przyszłością. - To nie żaden przeżytek. Większość miast na zachodzie Europy wraca właśnie do tramwajów, bo są ekologiczne i pozwalają uniknąć korków. Oczywiście te, które obecnie jeżdżą po Gliwicach, nie zachęcają do podróży, ale to nie powód, żeby je od razu likwidować - mówi prof. Kłosek.

W Gliwicach podkreślają, że decyzja w sprawie tramwajów jeszcze nie zapadła. Na razie władze miasta zamierzają poznać opinię mieszkańców. - Nie chcemy nikogo stawiać przed faktem dokonanym. Dlatego najlepszym wyjściem będzie publiczna debata, w czasie której wszyscy zainteresowani będą mogli przedstawić swoje argumenty - mówi Marek Pszonak, przewodniczący rady miejskiej.

- Decyzję podejmiemy w połowie roku. Póki co większość argumentów przemawia przeciwko tramwajom. Miliony, które teraz idą na ich utrzymanie, moglibyśmy wydać na połączenie szynobusowe z Sośnicy do Łabęd po istniejących torach kolejowych - dodaje Jarzębowski.

Źródło: Gazeta Wyborcza Katowice

Dodaj nową wypowiedź
lub Zaloguj się jako użytkownik serwisu Wikidot.com
(nie będzie opublikowany)
- +
O ile nie zaznaczono inaczej, treść tej strony objęta jest licencją Creative Commons Attribution-ShareAlike 3.0 License