Często zabierają więcej pasażerów niż mogą. W Krakowie ich kierowcy przeistaczają się w piratów drogowych, dla których znak zakazu skrętu czy czerwone światło są tylko sugestią. Pasażerowie korzystają z usług prywatnych przewoźników, bo jest im to na rękę - do domu dojadą szybko, a i wysiąść będą mogli pod własną furtką.
Droga minie błyskawicznie (kierowcy często korzystają ze skrótów), niebezpiecznie i w wielkim tłoku. Wszystkie te wykroczenia są karalne. Za zmianę trasy i za zatrzymywanie poza wyznaczonym przystankiem przewoźnik może zapłacić nawet 3 tys. zł, za zły techniczny stan pojazdu - 500 zł. Za przewóz większej ilości osób niż dopuszczalna liczba pasażerów przewidziana kara to 100 zł. - Według naszych danych w tym miesiącu skontrolowano już 125 prywatnych przewoźników, a wobec 27 z nich wszczęto postępowanie administracyjne- powiedział nam Michał Pierzchała, naczelnik Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego. Naczelnik Pierzchała w najbliższym czasie zapowiada kolejne kontrole prywatnych przewoźników.
Źródło: Gazeta Krakowska
A pociągi się likwiduje… Najlepszym przykładem jest kolejowa zakopianka, czy też zawieszona obecnie linia Chabówka-Nowy Sącz. A o działalności tamtejszych busów można by napisać książkę.
Podgląd wiadomości:
Zamknij podgląd