Chcesz wymienić, bądź zwrócić bilet na pociąg osobowy? Zapomnij! Jeśli nie zrobisz tego w ciągu trzech godzin od zakupu lub wskazanej godziny, nie odzyskasz ani grosza.
PKP Przewozy Regionalne ani myśli zmieniać tego zapisu, choć Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumenta uznał go za nieuczciwy i nałożył na spółkę 100 tysięcy złotych kary. Kolejarze ripostują, że wprawdzie regulamin powinien być przyjazny pasażerom, ale spółka musi dbać o swe interesy.
Inspektorzy UOKiK-u wzięli pod lupę regulamin Przewozów Regionalnych w czerwcu ubiegłego roku. - Wpłynęła do nas skarga pasażera na część znajdujących się w nim zapisów. Wszczęliśmy postępowanie wyjaśniające i w jego trakcie przebadaliśmy cały regulamin - mówi Maciej Fragsztajn, dyrektor katowickiej delegatury UOKiK.
Zastrzeżenia wzbudziło sześć punktów kolejowego regulaminu. Poszło m.in. o niemożność zwrotu pieniędzy za bilet w przypadku zmiany przez podróżnego pociągu na niższą klasę, bądź… niemożność rozpoczęcia podróży na stacjach pośrednich trasy, na przejazd której ma wykupiony bilet. Kontrolerom nie spodobało się też to, iż podróżny, który kupił bilet jednorazowy na przejazd odcinkiem poniżej 100 km po rozpoczęciu "terminu ważności biletu" nie może go ani zwrócić, ani wymienić na inny. Ich zdaniem to nieuczciwa praktyka.
- Kwestię tego, do kiedy można zwracać bilety, precyzuje Ustawa prawo przewozowe. Zgodnie z nią, dopóki pasażer nie zajmie miejsca w pociągu, może dokonać każdej zmiany związanej z terminem, godziną wyjazdu, trasą, bądź klasą. Nie ma podstaw prawnych do wprowadzenia w regulaminie przewoźnika ograniczeń w tym zakresie, takich jak np. termin ważności biletów - podkreśla Kamila Kurowska z biura prasowego UOKiK.
Przewozy Regionalne jeszcze w trakcie prowadzonej przez UOKiK kontroli zmieniły cztery z kontrowersyjnych zapisów. Na tym jednak gotowość władz spółki do kompromisu się skończyła. Jeśli idzie o możliwości zwrotu lub wymiany biletu, nie zamierzają ustępować.
- Po przeanalizowaniu wszystkich argumentów będziemy się jednak odwoływać od decyzji UOKiK. Naszym zdaniem regulamin w obecnym kształcie satysfakcjonuje zarówno nas, jak i pasażerów. Z ich strony nie wpłynęły do nas żadne skargi na zakwestionowane przepisy - mówi Paweł Ney, rzecznik PKP Przewozy Regionalne.
W nieoficjalnych rozmowach pracownicy spółki dokładają jeszcze jeden argument - dopasowanie regulaminu do życzeń UOKiK zaszkodzi finansom spółki. O co chodzi? Nieograniczone prawo do zwrotu biletów przy ograniczonej ilości i możliwościach "przerobowych" konduktorów doprowadzi do sytuacji, gdy podróżni będą odbierać w kasie pieniądze za nieskasowane, choć faktycznie wykorzystane bilety. Poza tym inni przewoźnicy stosują podobne przepisy i nikt się ich nie czepia - usłyszeliśmy w Przewozach Regionalnych.
Michał Wroński - POLSKA Dziennik Zachodni, 23 stycznia 2009 (za: http://tychy.naszemiasto.pl/wydarzenia/951054.html )
Podgląd wiadomości:
Zamknij podgląd