(DZ) Będzin: chcą odwołać prezydenta

W piątek do komisarza wyborczego ma trafić drugi już wniosek o rozpoczęcie procedury związanej z organizacją referendum w sprawie odwołania Radosława Barana z funkcji prezydenta Będzina.

Odwołania prezydenta chcą pracownicy zajezdni tramwajowej i mieszkańcy, niezadowoleni z drastycznego ograniczenia kursów tramwajów w tym roku. Próba zbierania głosów poparcia dla referendum, rozpoczęta w maju, nie powiodła się.

- Inicjator tego przedsięwzięcia dostarczył mi sto kart z podpisami mieszkańców. Na każdej karcie mieści się 15 podpisów, czyli w sumie mogło ich być najwyżej 1500, a żeby zorganizować referendum, trzeba było zebrać blisko pięć tysięcy. W tej sytuacji całe postępowanie zostało zakończone już na tym etapie - wyjaśnia Wojciech Litewka, dyrektor katowickiej delegatury Krajowego Biura Wyborczego.

Andrzej Szimke z Sierpnia 80 Tramwajów Śląskich, który zaangażował się w sprawę, przekonuje, że nie było kłopotów z poparciem dla referendum. Zbyt mała liczba podpisów, to wynik niewiedzy osób, które je zbierały. - Niestety, nie wszyscy wiedzieli, że sam podpis nie wystarczy i potrzebny jest też numer PESEL osoby, która go składa. W sumie mieliśmy ponad 5 tysięcy podpisów, ale ważnych było tylko około 2 tysięcy - przyznaje Szimke.

By doszło do referendum w sprawie odwołania prezydenta miasta, w ciągu 60 dni od złożenia stosownego wniosku u komisarza wyborczego, trzeba zebrać podpisy 10 proc. mieszkańców uprawnionych do głosowania. W przypadku Będzina to dokładnie 4 903 podpisy. Druga zbiórka podpisów poparcia zacznie się już dziś.

- Zaczynamy zbierać je od nowa, bo w myśl przepisów nawet te ważne, trzeba było zniszczyć. Myślę, że uda nam się zapełnić listy grubo przed upływem terminu - mówi Andrzej Szimke.

Jeśli tym razem uda się zebrać wymaganą liczbę podpisów, referendum mogłoby się odbyć we wrześniu.
- Pewnie, że w jakiejś mierze, jest to moja osobista porażka, ale nie ma tego złego, co na dobre nie wyjdzie. Gdyby się udało za pierwszym razem, to referendum odbyłoby się w sierpniu, gdy wielu mieszkańców będzie na wakacjach. Teraz mamy szansę zorganizować je we wrześniu, a na tym terminie nam zależało - podkreśla Andrzej Szimke.

Radosław Baran przebywa obecnie na urlopie.

Źródło: Dziennik Zachodni

Dodaj nową wypowiedź
lub Zaloguj się jako użytkownik serwisu Wikidot.com
(nie będzie opublikowany)
- +
O ile nie zaznaczono inaczej, treść tej strony objęta jest licencją Creative Commons Attribution-ShareAlike 3.0 License